Radny PiS Klemens Jakubowski w czwartek 29 października brał udział w posiedzeniu Rady Powiatu Brzeskiego. Polityk uczestniczył w obradach tylko częściowo, wielokrotnie odchodził od komputera. W pewnym momencie Jakubowski zaczął jeść frytki i... rozebrał się przed kamerą.
Czytaj także: Konferencja Morawieckiego. Sromotna wpadka na wizji
Wpadka podczas posiedzenia. Radny PiS rozebrał się przed kamerą
Radny PiS nie był prawdopodobnie do końca świadomy, że jego kamera jest włączona. Najpierw postanowił się posilić się frytkami w trakcie posiedzenia. Potem ściągnął swoją koszulkę.
Do sprawy odniósł się przewodniczący Rady Powiatu Brzeskiego z Kukiz'15 Janusz Jakubów. Stwierdził on, że nie wypadało mu zwrócić uwagi radnemu podczas obrad. Jakubów podkreślił, że ciężko zapanować nad wszystkimi sprzętami do zdalnego prowadzenia posiedzenia.
Podczas obrad skupiam się przede wszystkim na pilnowaniu porządku i kolejności głosowania. Widziałem, że radny Jakubowski dziwnie się kręci, ale nie sposób było przewidzieć, że będzie się zachowywał tak nieracjonalnie. Na początku obrad ostrzegałem zresztą, że sesja jest nagrywana i transmitowana – powiedział przewodniczący Super Expressowi.
Czytaj także: Wielka wpadka czeskiej minister. Wszystko nagrały kamery
Dziwne zachowanie radnego. Uczestniczył w obradach bez koszulki
Na początku posiedzenia radny PiS miał problemy ze swoją kamerą. Później udało się je jednak rozwiązać. Niecodzienne zachowanie Klemensa Jakubowskiego wzbudza podejrzenia, że mógł nie wiedzieć, że jest nagrywany.
Miał świadomość chyba, że jego kamera działa. Widząc innych, mógł wydedukować, że i on jest przez innych widziany – zastanawia się Janusz Jakubów, cytowany przez "SE".
Obejrzyj także: Kolejna wpadka PO-KO w Sejmie. Tłumaczenie Cezarego Tomczyka