Jak podaje "New York Post", Nickolaus Garrison miał odpowiedzieć przed sądem za przestępstwa narkotykowe. 34-latek podjął próbę ucieczki, kiedy dwaj funkcjonariusze policji – szeryf Donnie Barrera i jego zastępca Ben Reno – wprowadzali go na salę. Zatrzymany przeskoczył przez barierki i ruszył biegiem w kierunku schodów.
Pobiegł w kierunku korytarza, którym można dostać się na klatkę schodową, prowadzącą na zewnątrz sądu – wyjaśnił Donnie Barrera w rozmowie z "Local 12".
Ucieczka z sali sądowej. Nickolaus Garrison został odnaleziony
Obaj policjanci próbowali schwytać 34-latka. Ben Reno w biegu przeskoczył przez barierkę w taki sposób, by powalić uciekiniera. Ostatecznie Nickolaus Garrison okazał się szybszy i zdołał zbiec, a zastępca szeryfa upadł, doznając złamania żeber oraz wstrząśnienia mózgu.
Zastępca, niestety, próbując go złapać, zeskoczył ze schodów głową naprzód – wspominał szeryf Barrera w wywiadzie dla "Local 12".
Przeczytaj także: Uciekał z domu kochanki. Chińczyk musiał zejść z wysokiego wieżowca
Poszukiwania Nickolausa Garrisona trwały przez trzy dni. W trakcie działań władze hrabstwa Highlands zwracały się o pomoc do członków miejscowej społeczności. Sam Ben Reno trafił do szpitala, jednak funkcjonariusz cieszy się dobrym samopoczuciem.
Poszedłem do szpitala i odwiedziłem go, kiedy leczył się w Szpitalu Hrabstwa Highland. Był wtedy w dobrym nastroju – potwierdził Donnie Barrera.
Przeczytaj także: Polak uciekł z włoskiego więzienia. Od 100 lat nikomu się to nie udało
Żeby zmylić pościg, Nickolaus Garrison zgolił swoje pofarbowane na niebiesko włosy. Mimo tego policjantom udało się odnaleźć i ponownie aresztować 34-latka. Według "New York Post" do tej pory groził mu rok pozbawienia wolności i grzywna o maksymalnej wysokości 2 i pół tysiąca dolarów (ok. 9 754 złotych). Teraz jednak sąd weźmie pod uwagę jeszcze kolejne przestępstwo, czyli ucieczkę.