Co zrobić z choinką po świętach? W Krakowie dają im "drugie życie"
Boże Narodzenie za nami, tuż-tuż sylwester. Niektórzy z początkiem nowego roku zaczynają głowić się, co zrobić ze świąteczną choinką. Opcji jest kilka, a do skorzystania z jednej z nich już od 2 stycznia zachęcają władze Krakowa.
Zwyczajowo choinki w polskich domach mogą stać do 2 lutego, czyli święta Matki Boskiej Gromnicznej. To długi okres, dlatego niektórzy decydują się na usunięcie drzewek z salonów wcześniej. Pozostaje tylko pytanie — co z nimi zrobić?
Mieszkańcy Krakowa już to wiedzą. Jeśli kupili żywe drzewka w doniczkach, mogą bezpłatnie oddać je w dwóch wyznaczonych miejscach na terenie miasta — obok hali Hutnika lub pod siedzibę Zarządu Zieleni Miejskiej. "Akcja choinka" potrwa do 9 lutego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
Po tym czasie miejscy ogrodnicy zaczną przesadzać drzewka, by dać im "drugie życie". Zamiast do śmietnika, trafią do parków i innych miejsc, by zdobić Kraków przez cały rok. Internauci liczą, że podobne przedsięwzięcia pojawią się w innych polskich miastach.
Póki co właściciele choinek spoza grodu Kraka muszą sami się o nie martwić. Mieszkańcy domów mogą zasadzić je w ogrodach. Ci, którzy zdecydowali się kupić je w lokalnych nadleśnictwach, czasem mogą je tam zwrócić — oczywiście tylko wtedy, gdy wcześniej odpowiednio dbali o ich utrzymanie.
Kolejna z opcji wymaga nieco więcej pracy. Zgodnie z zaleceniami dostępnym w sieci, należy pociąć rośliny na małe kawałki i wyrzucić je w miejscach wyznaczonych przez administratorów nieruchomości. Najczęściej są to kontenery z oznaczeniem "zielone". Resztki można też wrzucić do przydomowego kompostownika.
Co zrobić z choinką po świętach? Złota rada dla leniwych
Takiej zagwozdki nie mają osoby, które przed świętami kupiły sztuczne choinki. Z nich nie trzeba ściągać światełek i bombek, wystarczy na całość założyć pokrowiec (może to być nawet duży worek na śmieci) i przenieść np. do piwnicy lub garażu.
Dla najbardziej leniwych amatorów świąt propozycja jest tylko jedna — nie robić z choinką nic i pozwolić jej rosnąć. Wszak nikt nie powiedział, że ich urokiem nie można napawać się cały rok.