Liczba noworodków pozostawianych w polskich szpitalach stale wzrasta. W 2024 roku w kraju zanotowano ponad 700 takich przypadków, z czego 100 w województwie mazowieckim.
Profesor Renata Bokiniec, kierowniczka Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreśla: - To nie tylko problem naszej placówki, ale ogólnopolski, który narasta z roku na rok.
Jak podaje "Fakt", noworodki trafiające do pieczy zastępczej pochodzą z różnych środowisk. Często są to dzieci matek borykających się z trudnościami życiowymi - finansowymi, mieszkaniowymi czy uzależnieniami. Niektóre trafiają do szpitali na mocy orzeczeń sądowych, zwłaszcza w przypadku rodzin dysfunkcyjnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brak miejsc w ośrodkach preadopcyjnych i rodzinach zastępczych powoduje, że dzieci pozostają w szpitalach przez wiele tygodni, a nawet miesięcy.
Z medycznego punktu widzenia zdrowy noworodek nie powinien przebywać w szpitalu dłużej niż 48 godzin - zaznacza prof. Bokiniec. Długotrwały pobyt w szpitalu nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi dziecka.
Zdrowe noworodki zazwyczaj szybko znajdują nowych rodziców. Trudniejsza jest sytuacja chorych dzieci, które wymagają specjalistycznej opieki. Mimo to, jak podkreśla prof. Bokiniec, adopcja takich dzieci jest możliwa i zdarza się coraz częściej.
Ujemny przyrost naturalny w Polsce. Tak źle nie było już dawno
Pod koniec 2023 r. liczba ludności Polski wyniosła 37 mln 637 tys., czyli prawie 130 tys. mniej niż rok wcześniej. GUS odnotował także rekordowo niską liczbę urodzeń od czasów powojennych.
Z danych GUS wynika, że liczba ludności zmniejsza się począwszy od 2012 r., z wyjątkiem nieznacznego wzrostu - o niespełna 1 tys. - w 2017 r. W ogólnej liczbie ludności Polski kobiety stanowią prawie 52 proc. Na 100 mężczyzn przypada ich 107.
Według GUS na zmiany w liczbie ludności w ostatnich latach wpływ ma przede wszystkim przyrost naturalny, który pozostaje ujemny począwszy od 2013 r. W 2023 r. liczba urodzeń była niższa od liczby zgonów o prawie 137 tys.