Tina i jej mąż Benjamin Gibsonowie z Tennessee od początku wiedzieli, że nie nie będą mogli począć dziecka w naturalny sposób. Benjamin cierpi na mukowiscydozę, która prawdopodobnie powoduje bezpłodność. Małżeństwem są od 10 lat i początkowo myśleli o adopcji, ale kilka lat temu dowiedzieli się o adopcji embrionu. Jest to metoda in vitro, która polega na wszczepieniu zapłodnionego, obcego jajeczka w macicę innej kobiety.
Dzięki tej metodzie para powitała właśnie na świecie już drugą córeczkę. Jak się okazało malutka Molly Everette Gibson urodziła się z embrionu, który został zamrożony 27 lat temu, w październiku 1992 roku. Co ciekawe jej mama Tina ma obecnie 29 lat i technicznie między matką a córką różnica wieku wynosi 18 miesięcy.
Jesteśmy w siódmym niebie - mówi Tina Gibson, cytowana przez BBC
Naukowcy z University of Tennessee Preston Medical Library twierdzą, że Molly ustanowiła nowy rekord dla najdłużej zamrożonego zarodka, z którego urodziło się dziecko. Co ważne wcześniej rekord należał do jej siostry Emmy, która przyszła na świat tą samą metodą. Jej embrion był zamrożony przez 24 lata.
Jak informuje BBC zarodki sióstr zostały zamrożone razem i są pełnym rodzeństwem genetycznym. Rozmrożono je w odstępie prawie trzech lat w Narodowym Centrum Dawstwa Zarodków (NEDC) przed ich przeniesieniem do macicy Tiny. Ponieważ zostały przekazane anonimowo, ich biologiczni rodzice pozostają nieznani.
Dopóki zarodki są prawidłowo utrzymywane w zbiorniku z ciekłym azotem w temperaturze minus 396 stopni F (ok. 202 st.C.), uważamy, że mogą być utrzymywane w nieskończoność - tłumaczy dyrektor laboratorium NEDC, dr Carol Sommerfelt.