Jak relacjonował James Batuigas w rozmowie z Daily Mail, w poszukiwaniu szarych sów uważnie obserwował pnie drzew. Fotograf zdawał sobie sprawę, że właśnie tam w południe najchętniej odpoczywają osobniki tego gatunku. Przejechał już sporo kilometrów, jednak żadnej nie dostrzegał.
Tego dnia planowałem odnaleźć szarą sowę Jechałem leśną drogą, szukając wielkich ptaków, skanowałem każde drzewo w nadziei, że uda mi się je znaleźć w południe, kiedy najchętniej odpoczywają — wspominał James Batuigas (Daily Mail).
Widzisz tutaj szarą sowę? Potrafi się mistrzowsko maskować
W pewnym momencie James Batuigas kątem oka zauważył jakiś ruch. Gdy zerknął w tamtym kierunku, ujrzał pyszczek szarej sowy. Wówczas zrozumiał, że dał się zwieść mistrzowskiemu kamuflażowi.
Przeczytaj także: Kot czy wrona? Ta iluzja optyczna jest hitem internetu
Nagle kątem oka zauważyłem, że coś porusza się obok pnia drzewa. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to sowa sprytnie wtopiła się w otoczenie — przyznał James Batuigas (Daily Mail).
James Batuigas uważa, że gdyby sowa nie odwróciła głowy, na pewno by jej nie zauważył. Na temat przygody fotografa zabrał głos ekspert z Instytutu Badaczy Sów, który zdradził, że ubarwienie nie jest jedynym elementem wyglądu ptaka, który pomaga mu wtopić się w otoczenie.
Przeczytaj także: Słynna iluzja optyczna. Czy wiek ma wpływ na to co widzisz?
Ubarwienie nie jest jedynym elementem, który pomaga szarej sowie w kamuflażu. Znają jeszcze inne sztuczki, aby się ukryć. Wiele przyjmuje wyprostowaną postawę i mocno wciąga pióra, przez co stają się "chudsze" i trudniejsze do dostrzeżenia — tłumaczy ekspert z Instytutu Badaczy Sów (Daily Mail).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.