Brytyjski rekordzista wygrał walkę z koronawirusem. Ali Sakallioglu wrócił do domu na Boże Narodzenie po spędzeniu 222 dni w szpitalu. Historię przedstawił portal Mirror. Nikomu w Wielkiej Brytanii okres rekonwalescencji nie zajął tak dużo czasu. Jego rodzina przeżyła horror, gdyż pacjent był kilkukrotnie bliski śmierci.
Przeczytaj także: Nagła decyzja USA. Chcą zamknąć konsulaty w Rosji
Mężczyzna pracuje jako kierowca taksówki. 57-latek ma pięcioro dorosłych dzieci. Rodzina kilkukrotnie stawała przed trudnym wyborem odłączenia konającego od aparatury. Lekarze nie dawali Aliemu szans na przeżycie i trzykrotnie wzywali jego rodzinę na pożegnanie. Myśleli, że zakażony przegra walkę z koronawirusem.
Trzykrotnie dzwonili do mojej córki i mówili jej, żeby wszystkich zwołała, bo miało mi się nie udać - powiedział mężczyzna w wywiadzie z Mirror.
Ali jest wdzięczny, że mógł wrócić do domu na okres świąteczny. Ma nadzieję, że szczepionka zostanie wprowadzona tak szybko, jak to tylko możliwe, aby każdy mógł szybko wrócić do normalnego życia. Mężczyzna planuje powrócić do pracy. Zamierza to zrobić w bezpieczny sposób, bez zbędnego pośpiechu.
Nadzieja była wszystkim, co mieliśmy i wiedzieliśmy, że się nie poddaje. To niesamowite, że mamy go tutaj na Święta Bożego Narodzenia. To najlepszy prezent, o jaki mogliśmy prosi - przyznał syn Jay.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Pandemia koronawirusa w Wielkiej Brytanii nie odpuszcza. W związku z nową mutacją w kraju od 15 grudnia odnotowuje się znacznie więcej zakażeń. Od początku pandemii koronawirusem zakaziło się ponad 2 miliony Brytyjczyków. Niestety 67 401 z nich poniosło śmierć.
Przeczytaj także: Koronawirus. Dlaczego Putin nie jest zaszczepiony? Odpowiedział
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.