Władze Australii Południowej znalazły się w obliczu "niebezpiecznej sytuacji" po stwierdzeniu 18 nowych przypadków koronawirusa - donosi BBC. Po raz pierwszy od kwietnia stwierdzono tam ognisko koronawirusa.
Epidemia rozprzestrzeniła się na członków rodziny pracownika hotelu, do którego ludzie są wysyłani na kwarantannę. Kolejne przypadki odnotowano u pracowników w ośrodku dla seniorów, a także u pracownika więzienia.
Nowe przypadki zakażeń pojawiły się dzień po tym, jak Australia Zachodnia otworzyła swoją granicę dla Australii Południowej po raz pierwszy od 8 miesięcy. Stan Australia Południowa w obawie przed rozprzestrzenianiem się wirusa zamknął już szkoły i sklepy.
Pod koniec października informowano, że w Australii liczba zakażeń koronawirusem spadła prawie do zera po pokonaniu drugiej fali w stanie Victoria. Stolica tego stanu - Melbourne, stanowiła centrum epidemii, w trakcie której odnotowano ponad 20 300 przypadków zakażeń i 800 zgonów. Przez prawie cztery miesiące mieszkańcy tego regionu do minimum ograniczyli swoją aktywność, aby uniemożliwić wirusowi rozprzestrzenianie się, dopiero w zeszłym miesiącu otwarto tam puby i restauracje
Epidemia w stanie Victoria również pochodziła z hotelu, gdzie odbywa się kwarantannę.
Oczywiste jest, że obecnie największym zagrożeniem w Australii jest ryzyko przedostania się wirusa do naszych hoteli, w których są ludzie na kwarantannie - mówi dyrektor ds. zdrowia w Australii Południowej, Nicola Spurrier.
Premier stanu Australia Połuduniowa Stephen Marshall wzywa mieszkańców, którzy mają jakiekolwiek objawy koronawirusa, do natychmiastowego poddania się testom na obecność wirusa. W odpowiedzi na wybuch epidemii Australia Zachodnia, Tasmania i Terytorium Północne przywróciły wymogi kwarantanny dla podróżnych z Australii Południowej.
Powszechnie uważa się, że Australia z powodzeniem poradziła sobie z wirusem, stosując surowe ograniczenia dotyczące podróżowania oraz agresywny system testów. Jak dotąd w całej Australii odnotowano 27 725 przypadków zakażeń koronawirusem i 907 zgonów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
