Niemcy borykają się z problemem dotyczącym dostawy szczepionek. 30 grudnia federalne ministerstwo zdrowia ogłosiło, że kolejne 670 tysięcy dawek dotrze do kraju później, niż zakładano. Berlin ma otrzymać kolejną przesyłkę ósmego, a nie tak jak pierwotnie zakładano czwartego stycznia.
O sprawie poinformowała 30 grudnia minister zdrowia landu Berlin Dilek Kalayci. Przyznała, że kolejne dawki są konieczne, aby zaszczepić osoby powyżej 80 roku życia. Polityk narzekała na niepotrzebną przerwę, która powstała w wyniku braku dostawy. Nie kryła również rozczarowania liczbą szczepionek, którą otrzymuje land.
Mam prośbę do rządu federalnego, aby zorganizował dostawy trochę bardziej stabilne. Nie możemy tu wszystkiego przygotować, a potem mieć taką przerwę - powiedziała Kalayci.
Niewystarczająca liczba szczepionek stworzyła inne problemy. Dziennik "Tagesspiegel" poinformował o przesunięciu daty otwarcia centrum szczepień na zamkniętym niedawno lotnisku Tegel. To miało zostać otwarte 29 grudnia.
Czytaj także: Pielęgniarce puściły nerwy. Mówiła o COVID-19
Niemcy walczą z koronawirusem
W Niemczech nadal trwa walka z pandemią. W stolicy kraju zaszczepiono już 6296 osób. Wykres nowych zakażeń przypomina tam sinusoidę. 23 grudnia zanotowano prawie 34 tysiące nowych przypadków, a 24 grudnia 2 140. 29 grudnia padł rekordowy wzrost 1122 zgonów. Od początku pandemii koronawirusem zakaziło się 1,7 miliona Niemców. Niestety ponad 32 tysiące z nich zmarło.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.