Tiktoker "Crawly" dał się poznać w Polsce jako zielony gnom. W dziwnym przebraniu wchodził do sklepów w galeriach handlowych i przeszkadzał pracującym kasjerom i klientom. Z każdym dniem jego pomysły stawały się coraz bardziej kontrowersyjne.
Czytaj więcej: Seniorów w grudniu czeka niespodzianka. Oprócz "czternastki" i "trzynastki" dostaną dwie emerytury
Przed tygodniem do sieci trafił film z jego udziałem. Na nagraniach widać było, że wraz z grupą nieletnich osób niszczy dwa samochody zaparkowane w centrum Warszawy. Zaatakował też przechodnia gaśnicą.
Sprawą zajęła się policja. Funkcjonariusze ustalili, że samochody przywieziono na lawetach i tak samo zostały wywiezione. Stołeczna komenda poinformowała, że prowadzi działania w kierunku zakłócania porządku publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Crawly" stracił konto na Tik Toku
W sobotę użytkownicy portalu "X" dzielili się informacją, że "Crawly" został zablokowany na TikToku. Obserwowało go tam prawie 6 mln osób, jego filmy wygenerowały ponad 200 mln wyświetleń. Decyzja administratorów aplikacji być może ma związek z jego kontrowersyjnymi treściami.
Czytaj więcej: Cieszyli się z wygranej Trumpa. Radość minęła bardzo szybko
Po ostatniej demolce w centrum Warszawy podobną decyzję podjęli administratorzy aplikacji Kick, na której "Crawly" dzielił się transmisją. Przed tygodniem na okres 14 dni został zawieszony również na platformie Twitch. Nie wiadomo, co dokładnie sprawiło, że stracił konto, jednak jak sam twierdził, miał złamać regulamin strony.
Warto przypomnieć, że prokuraturę dwukrotnie o zachowaniu patostreamera zawiadomił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Pierwsze zawiadomienie dotyczyło znieważenia Polaków, drugie penalizowania pochwalania czynów zabronionych. Jak ustalił "Fakt", Crawly ma obywatelstwo ukraińskie, używa języka rosyjskiego i twierdzi, że chciałby mieszkać w Moskwie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.