Do wypadku doszło na autostradzie pod miastem Houston. Jose Magallon jechał samochodem typu SUV, kiedy stracił panowanie nad pojazdem. 37-latek przeciął pas zieleni, a następnie uderzył czołowo w nissana, którym podróżowała rodzina Isabelli.
Cała rodzina zginęła w wypadku samochodowym. Przeżyła tylko roczna dziewczynka
Jak podaje Mirror, wszyscy dorośli zginęli na miejscu: 24-letnia Dominique Ramirez, 25-letni Daniel Garcia i jego 21-letni brat Fernando Garcia. W chwili śmierci Dominique była w ciąży z trzecim dzieckiem. Jose Magallon także nie przeżył.
Przeczytaj także: DK65. Makabryczny wypadek. Kobieta z opla poniosła śmierć na miejscu
Zderzenie jako jedyni przeżyli 2,5-letni Isaac i roczna Isabella. Dzieci zostały wyjęte z fotelików i przetransportowane do Szpitala Dziecięcego w Teksasie, jednak rany chłopczyka okazały się zbyt poważne i chłopiec zmarł.
Przeczytaj także: Ma szczęście, że żyje. Już zapowiedział powrót!
Na temat tragedii wypowiedział się Andres Garcia. Wujek Isabelli przyznał, że nigdy nie przypuszczał, by jego rodzinie kiedykolwiek przyszło mierzyć się z podobną tragedią.
Przeczytaj także: Śmierć Polaka w Belgii. 63-letni mężczyzna spłonął żywcem
Andres Garcia zorganizował zbiórkę pieniędzy na rzecz bratanicy. Do tej pory udało się zebrać już 29 tysięcy dolarów (ok. 106 785 złotych). Isabella wciąż przebywa w szpitalu, jednak wraca do zdrowia szybciej niż spodziewali się lekarze.
Chciałbym móc ich przytulić, mógłbym jeszcze raz ich przytulić. To, co utrzymuje mnie przy zdrowych zmysłach, to dziecko. Ona jest cudem. Lekarze twierdzą, że jest prawdziwą wojowniczką i radzi sobie lepiej, niż się spodziewali – wyjaśnił Andres Garcia (Mirror).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.