Cyryl Gundiajew, znany również jako patriarcha Cyryl, w wywiadzie dla propagandowej stacji Rossija 1 mówił o Ukrainie i odniósł się do wojny w tym kraju przy okazji Prawosławnych Świąt Bożego Narodzenia. Duchowny powiedział, że Ukraina i Rosja to "jeden naród".
Niewątpliwie. To jeden naród, który wyszedł z chrzcielnicy w Kijowie, ale jest to bardzo duży naród. Od Morza Białego po Morze Czarne - cytuje duchownego służba prasowa rosyjskiej cerkwi prawosławnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Jego zdaniem, "cerkiew prawosławna była i jest siłą, która spaja ten naród". Jego zdaniem jednak obecnie dochodzi do "rozłamu politycznego". Uważa, że winna temu jest Ukraina, która politycznie "radykalnie zmienia wektor".
Powiedziałbym wektor historycznego rozwoju. I że ten nowy wektor nie pokrywa się z wektorem rozwoju Rosji. O to chodzi - dodał Cyryl.
Gundiajew zauważył, że "w Ukrainie robi się wszystko, aby Rosja stała się wrogiem w oczach Ukraińców", jednak nie sprecyzował przez kogo tak się dzieje. Dodał, iż rosyjska cerkiew prawosławna powinna zrobić wszystko, aby "Ukraińcy i Rosjanie nie stali się wrogami".
Czytaj także: Przepowiednia rosyjskiego szamana. "To straci USA"
Cyryl nazwał rosyjską inwazję "konfliktem wewnętrznym"
Wcześniej Cyryl wezwał do "świątecznego rozejmu" między Rosją a Ukrainą, który miałby trwać od południa w piątek 6 stycznia do północy w sobotę 7 stycznia, aby prawosławni mogli uczestniczyć w nabożeństwach bożonarodzeniowych.
W tej samej wypowiedzi Cyryl określił rosyjską inwazję na Ukrainę "konfliktem wewnętrznym" - podała agencja Interfax-Ukraina.
Zgodnie z kalendarzem juliańskim, wyznawcy prawosławia świętują Boże Narodzenie 7 stycznia.
"Nie jest autorytetem dla prawosławia"
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak podkreślił, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna "nie jest autorytetem dla prawosławia na świecie i działa jak propagandysta wojny". - Tym samym oświadczenie o rzekomym świątecznym rozejmie to cyniczna pułapka i element pogardy - napisał na Twitterze.
Proputinowski duchowny wielokrotnie otwarcie popierał rosyjską inwazję na Ukrainę. W jednym z wystąpień powiedział, że żołnierze podczas rzekomej "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie" wykazują "niesamowite przykłady odwagi i poświęcenia", a wszystko to wynika z ich "wewnętrznego zmysłu moralnego".