Spacerując po lesie niejednokrotnie można wyczuć brzydki zapach. Od razu na myśl przychodzi nam swąd podobny do padliny. Jednak na próżno będziemy się rozglądali za martwym zwierzęciem, ponieważ nieciekawy zapach to sprawa grzyba - sromotnika smrodliwego.
Czytaj także: Rosjanie ostrzelali szpital. "Są ofiary śmiertelne"
Młody owocnik jest kulisty i przypomina kształtem małą białą piłeczkę. Przyrośnięty jest do podłoża grzybnią. W tym stadium rozwoju nazywa się go "czarcim jajem." Grzyb wygląda na niejadalny. Tymczasem w fazie "czarciego jaja" nie tylko jest jadalny, ale prawdopodobnie zawiera mnóstwo substancji działających prozdrowotnie.
Sromotniki smrodliwe bywają jadane i uważane za afrodyzjaki. Na zdjęciach dojrzały owocnik i przecięte "czarcie jaja". To one właśnie są zjadane, bo dorosłe owocniki z powodu zapachu padliny do zjedzenia nie zachęcają. Zawierają substancje zmniejszające krzepliwość krwi - informują pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego.
Starsze owocniki cuchną okropnie – ich zapach przypomina rozkładające się ciało. Grzyb, a raczej jego główka - pokryty jest cuchnącym, zielonym śluzem, w którym znajdują się zarodniki. Tu do akcji wkraczają muchy, które pełnią bardzo ważną rolę w istnieniu grzyba.
Muchy zwabione pokusą przepysznego posiłku zlatują tłumnie, obsiadając go niczym czarna chmura, zjadają śluz i rozprzestrzeniają zarodniki grzyba. Po wyjedzeniu przez muchy śluzu receptakl ma na powierzchni puste komory.
W wielu źródłach autorzy podają, że nalewka z czarcich jaj ma zastosowanie lecznicze zarówno zewnętrznie (gojenie ran, wrzody, odleżyny, reumatyzm, ukąszenia, ból zębów), jak i wewnętrznie (m.in. choroby nerek, astma, gruźlica, hipercholesterolemia, nadciśnienie).
Jeśli chodzi o walory kulinarne: białe rdzenie wyjęte z "jaja" można chrupać na surowo. Ich smak jest określany jako "ziemisto-rzodkiewkowy", plasterki po usunięciu osłony i galaretowatej warstwy można jeść smażone. Co ciekawe, przy smażeniu nie miękną (jak większość grzybów), lecz wręcz nabierają większej chrupkości.
Sromotnik ma swoje miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa, jako najszybciej rosnący grzyb na świecie. Prędkość jego wzrostu osiąga 5 mm na minutę - rośnie w oczach. Docelową wielkość osiąga od 1,5 do kilku godzin.
Czytaj także: "Ulewa stulecia" na Śląsku. Oto skutki żywiołu. Zdjęcia