Jest to informacja, która odkryta została dzięki bardzo nowoczesnym, skomplikowanym symulacjom technicznym połączonym z obserwacjami poczynionymi przez europejskiego satelitę o nazwie Gaia.
Czarna dziura to obszar czasoprzestrzeni, którego z uwagi na wpływ niezwykle silnej grawitacji wynikającej z masy, nic – łącznie ze światłem i informacją – nie może opuścić – informuje PulsKosmosu.pl.
Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Maroku. Opublikowano nagrania
Wyniki badań nad czarnymi dziurami znajdującymi się zaskakująco blisko naszej planety opublikowano w prestiżowym magazynie "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society". Naukowcy tłumaczą w artykule, czym są Hiady.
Hiady to luźno związana ze sobą grawitacyjnie grupa kilkuset młodych gwiazd charakteryzujących się podobnym wiekiem i składem chemicznym – czytamy słowa badaczy – Gromada ta jest oddalona od nas zaledwie o 45 parseków, czyli jakieś 150 lat świetlnych.
Aby prześledzić ślad ruchu, a także historię ewolucji każdej poszczególnej gwiazdy tworzącej Hiady, naukowcy wykorzystali nowoczesną metodę symulacji. Wyniki, które osiągnięte zostały w jej wyniku zostały porównane z położeniem rzeczywistym, a także prędkościami gwiazd będących częścią hiadowej gromady. Znamy je dzięki europejskiemu satelicie, który został nazwany "Gaia" – od imienia greckiej bogini Ziemi.
Odkrycie czarnych dziur
Symulacja komputerowa oraz badania satelitarne pozwoliły stwierdzić, że w sposób najbardziej doskonały rzeczywistość opisuje taki model, w którym to w centrum gromady skupionych są dwie lub nawet trzy czarne dziury.
Badacze podejrzewają, że czarne dziury, który powstały w środku Hiad, są najbliższymi tego typu zjawiskami przy powierzchni Ziemi. Obala to teorię mówiąca, że najbliższą ma, czarną dziurą jest Gaia BH1 (odległość od Ziemi: 480 parseków = 10 razy bliżej niż odkryte czarne dziury), donosi TVP.info.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.