Rodzice z nadzieją czekali na środową konferencję ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Liczyli, że przynajmniej częściowo zostaną poluzowane obostrzenia dotyczące szkół. Nic z tego. Żłobki, przedszkola, a także szkoły nadal są zamknięte, a nauka zdalna będzie prowadzona co najmniej do 18 kwietnia.
Kiedy dzieci wrócą do szkół?
Co dalej? W tej kwestii jeszcze nie ma nic pewnego. Optymistą jednak jest minister Przemysław Czarnek. Okazuje się, że ten miesiąc jeszcze nie jest skreślony jeśli chodzi o powrót dzieci do szkół.
- To zaszczepienie nauczycieli powoduje, że prawdopodobnie jeszcze w kwietniu uruchomimy nauczanie stacjonarne, być może całej podstawówki - przyznał na antenie Polskiego Radia 24.
Wcześniej minister zdrowia mówił, że w pierwszej kolejności otwarte będą przedszkola i klasy I-III. Teraz okazuje się, że być może także starsze dzieci wznowią tradycyjne nauczanie.
- Jestem przekonany, że ten rok szkolny dokończymy w szkołach, wrócimy do nauki stacjonarnej w przedszkolach i szkołach - dodaje Czarnek.
Minister dodał także, że będzie apelować do rektorów wyższych uczelni, aby po trzeciej fali pandemii zaczęli przywracać stacjonarne nauczanie. Pozostaje tylko czekać na spadek liczby chorych na koronawirusa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.