Rosyjska propaganda odgrywa bardzo ważną rolę w sposobie rządzenia państwem, jaki stosuje Władimir Putin. Nałożone na państwo Putina sankcje, zostały wykorzystane przez władze Federacji Rosyjskiej, jako argument oczerniający kraje, które sprzeciwiły się krwawej wojnie w Ukrainie.
Przez wiele miesięcy Rosjanie lekceważyli ogromną pomoc, jaką niosą Ukrainie kraje Zachodu, ale coraz częściej widzą, że Ukraina nie została sama w tym konflikcie. Amerykanie cały czas dostarczają na front nowoczesną broń, o której armia Władimira Putina może tylko pomarzyć. W związku z tym eksperci w propagandowej telewizji dostrzegają, że czas działa na korzyść Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po czyjej stronie jest teraz czas, naszej czy Ukrainy? - pyta prowadząca rosyjskiej stacji Rossija 1. - Wydaje się z każdą dostawą, transferem broni z Zachodu, Siły Zbrojne Ukrainy mają więcej argumentów, aby przeprowadzić ofensywę. Czas działa teraz na ich korzyść - odpowiada jeden z gości.
Jego zdaniem, to Rosja powinna dążyć do zakończenia tego konfliktu, tak szybko, jak to możliwe. To narracja, która z pewnością nie spodoba się Władimirowi Putinowi, który jest przekonany, że wygrywa tę wojnę.
Ponad rok wojny w Ukrainie. Rosja wciąż atakuje
Rosjanie nie przestają atakować Ukrainy z powietrza. Wysyłają drony, samoloty, rakiety. O godz. 9.31 mieszkańcy Winnicy usłyszeli wycie syren alarmowych. Minutę później alarm rozległ się w Kijowie. Po chwili rozszerzono go na terytorium całej Ukrainy. Wywołał go start samolotu MiG-31K, który może przenosić pociski "Kindżał".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.