Przejście graniczne w Gródku nad Nysą, położone w północnych Czechach, jest punktem wjazdu do Polski, który znajduje się niedaleko granicy z Niemcami. Jeśli nie skręcimy na czas w wąską drogę prowadzącą do polskiej wsi Sieniawka, po kilkuset metrach znajdziemy się w niemieckim mieście Żytawa. To miejsce charakteryzuje się największą koncentracją stacji benzynowych na kilometr kwadratowy.
Mieszkańcy Gródku nad Nysą, położonego w trójkącie granic trzech państw, od zawsze szukali tańszej benzyny i oleju napędowego. Na początku lat 90. Polska stała się liderem taniego paliwa.
"Początkowo polska benzyna nie miała tu zbyt dobrej opinii, dziwnie pachniała" – wspomina Helena Sadílková z miasta Jablonne w Podjeszczedzie w rozmowie z portalem zpravy.aktualne.cz. Z czasem jednak, ceny paliwa na polskich stacjach nie rosły tak szybko jak w Czechach, co sprawiło, że praktycznie każdy, kto jechał do Polski na zakupy, nie zapominał zatankować do pełna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czesi już nie jeżdżą do Polski po paliwo
Kiedyś polskie stacje benzynowe były oblegane przez kierowców z Czech i Niemiec. Jednak, jak informuje Redakcja Aktuálně.cz, w ciągu ostatnich miesięcy wycieczki na polskie stacje przestały się opłacać naszym sąsiadom. Obecnie na czeskich stacjach olej napędowy kosztuje 36,50 czeskich koron za litr, a benzyna 38,90 koron za litr. Na stacji benzynowej w Polsce litr oleju napędowego to koszt rzędu 37,68, a za benzynę zapłacimy 40,21 koron czeskich.
Czytaj także: Polityk postrzelił zięcia na rodzinnym grillu na Podkarpaciu. Krzyczeli, by rzucił broń
Stacja benzynowa obok supermarketu Biedronka ma podobne ceny do tych w Czechach. Jak zauważa redakcja czeskiego portalu Aktuálně.cz, jest tam znacznie bardziej tłoczno. Przy kasach stacji nie widać czeskich samochodów, w przeciwieństwie do sklepu spożywczego.
"Kilka razy w tygodniu chodzę tu na drobne zakupy" – mówi Helena Partlová z Václavic. Czeszka jednak nie planuje jechać na polską stację benzynową w celu zatankowania. "Jeszcze w zeszłym roku różnica wynosiła pięć koron za litr. Ale przyznam, że już tego nawet nie przestrzegam" – dodaje.
W Niemczech jest najdrożej
Porównując trzy graniczące ze sobą państwa, to w Niemczech ceny paliwa są zdecydowanie najwyższe. Dla porównania diesel w Czechach kosztuje 41,95 koron, a w Niemczech aż 44,48 koron za litr.
"Fakt, że przez całe sobotnie popołudnie nie spotkaliśmy na polskich stacjach ani jednego samochodu z czeską tablicą rejestracyjną, również ma swoje powody. Zatankować można praktycznie w każdym miejscu przy granicy, taniej niż u naszych północnych sąsiadów" - podsumował czeski portal Aktuálně.cz.
W miejscowości Cvikov na stacji benzynowej w weekend sprzedawano olej napędowy za 34,50, a benzynę za 36,50 koron. Za niemal identyczne ceny jak w Polsce oferowano paliwo na dwóch dystrybutorach Orlenu w Czeskiej Lipie.
Czytaj także: Hołownia zareagował na decyzję Bidena. Jednym słowem