Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Czekał na karetkę. Ukarano go mandatem

0

45-letni kierownik magazynu szybko ruszył z pomocą, gdy zauważył, że niewidoma staruszka upadła i się poturbowała. Wezwał do niej pogotowie i został do przyjazdu. Gdy wrócił do samochodu, okazało się, że za wycieraczką widnieje mandat za brak biletu parkingowego. Mężczyzna próbował odwołać się od decyzji, ale kara za brak opłaty jedynie wzrosła.

Czekał na karetkę. Ukarano go mandatem
Czekał na karetkę z poszkodowaną. Mężczyzna dostał mandat. (Pixabay)

Alastair Kelly, 45-letni kierownik magazynu, podczas przerwy obiadowej zauważył częściowo niewidomą kobietę, która upadła i prawdopodobnie złamała biodro. Natychmiast udzielił jej pierwszej pomocy i wezwał karetkę. Wszystko działo się w mieście Cowes w Wielkiej Brytanii.

Jak mówi w rozmowie z "Daily Mail", czekał z poszkodowaną na przyjazd pogotowia. Następnie Kelly wrócił do swojego samochodu zaparkowanego przed supermarketem M&S i odkrył, że otrzymał mandat za przekroczenie czasu parkowania.

Mandat wynosił 50 funtów (ok. 260 zł). Mężczyzna postanowił odwołać się od kary, przedstawiając swoją perspektywę i tłumacząc szczegółowo okoliczności zdarzenia. Uważał, że spełnia kryteria "ekstremalnych okoliczności" określonych przez firmę Euro Car Parks, które mogą stanowić podstawę do anulowania mandatu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szeryf drogowy z Piaseczna nagrany. Kierowca nissana się doigrał
Ku jego zdziwieniu odwołanie zostało odrzucone, a kwota wzrosła do 155 funtów za nieuregulowanie płatności w terminie. - Chcę tylko zwrócić uwagę na tę sprawę. To niezwykle niesprawiedliwe – powiedział Kelly w rozmowie z "Daily Mail".

Rozmówca portalu podkreśla, że w czasie rozmowy z dyspozytorem numer 999 otrzymywał szczegółowe instrukcje. Usłyszał, by pozostać z poszkodowaną. - Nie mogłem po prostu powiedzieć do kobiety: "Czy miałaby pani coś przeciwko gdybym poszedł przestawić samochód?"

Alastair Kelly konsultował się również z lokalnymi władzami. Sprawę chciał skierować na drogę sądową. Gdy usłyszał, że rozprawa może być bardziej kosztowna, zdecydował się zapłacić mandat. Firma odpowiadająca za bilety parkingowe odmówiła "Daily Mail" komentarza w tej sprawie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić