Jedna z naszych Czytelniczek otrzymała podejrzaną wiadomość SMS. Kobieta, która oczekiwała na przesyłkę przeczytała, że jej paczka nie zostanie doręczona. Dlaczego?
Z wiadomości wynika, że paczka kobiety "dotarła już do magazynu, ale nie może zostać dostarczona ze względu na niekompletne informacje o wysyłce". Nadawca SMS-a prosi, aby potwierdzić adres przesyłki. Podaje też podejrzanie wyglądający link.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co kryje się pod fałszywym adresem firmy kurierskiej?
Wchodząc w adres podany w SMS, narażamy się na duże problemy. Najczęściej link przenosi do fałszywej strony firmy kurierskiej, która może być zawirusowana. Jeżeli nawet nie pobierzemy złośliwego oprogramowania, przestępcy będą chcieli wyłudzić od nas dane.
Na stronie może pojawić się komunikat, że weryfikacja danych wymaga przelewu. Najczęściej oszuści operują na niewielkich kwotach, rzędu 1 zł lub 2 zł. Pozornie niewinna transakcja (np. systemem BLIK) może okazać się zgubna w skutkach.
Zamiast kilku złotych, z naszego konta mogą zginąć tysiące. W wielu przypadkach fałszywe strony internetowe służą też do wyłudzania danych osobowych, które później służą np. do zawierania umów kredytowych na odległość. Kredyt obciąży później nasze konto.
Jak odróżnić prawdziwą wiadomość od kuriera, od SMS-a wysłanego przez przestępcę? Przede wszystkim kurierzy nie weryfikują adresów nadawcy czy adresata za pomocą wiadomości. Ewentualne SMS-y wysyłają z oficjalnych numerów infolinii i podają prawdziwy adres domeny.
Czytaj także: Wyczółki na ustach całej Polski. Ślub i atak na żołnierzy. "Trafiliśmy w centrum burzy"
Jeżeli masz wątpliwości w kwestii wiadomości, skontaktuj się bezpośrednio z firmą kurierską, dzwoniąc na jej numer telefonu. To może uchronić Cię przed utratą oszczędności życia.