Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Członkowie komisji wyborczej powiedzieli "Dość!". Spali na kościelnych ławkach

307

Do niebywałego skandalu doszło w brytyjskim Sheffield. Członkowie komisji wyborczej opuścili komisję, bo nie mieli żadnego kontaktu ze strony PKW. Łącznie spędzili w niej kilkadziesiąt godzin, śpiąc na kościelnych ławkach. Głosy wyborców mogą przepaść!

Członkowie komisji wyborczej powiedzieli "Dość!". Spali na kościelnych ławkach
Państwowa Komisja Wyborcza nie radzi sobie z głosami spoza granic Polski? (PAP)

O sprawie informuje Paweł Żuchowski, reporter RMF FM w Wielkiej Brytanii. Wiadomo, ze członkowie komisji nr 376 w Sheffield postanowili wyjść z komisji wyborczej, mimo, że protokoły z głosowania nie zostały jeszcze zatwierdzone przez PKW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Program wart setki miliardów. Co opozycja obiecała Polakom?

W przypadku, gdy Państwowa Komisja Wyborcza odrzuci protokoły, głosy mogą przepaść i wybuchnie niebywały skandal. Skąd taka decyzja komisji? Jej członkowie są wyczerpani.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

PKW nie kontaktuje się z komisją. Członkowie na skraju wytrzymałości

Okazuje się, że osoby zasiadające w komisji w Sheffield siedziały tam kilkadziesiąt godzin, bez dodatkowych posiłków czy jakiejkolwiek pomocy ze strony PKW.

Według relacji RMF FM spali na kościelnych ławkach i czekali na kontakt ze strony PKW, aby zatwierdzono ich głosy. Kontaktu nie było nawet po 24 godzinach.

Ostatecznie członkowie komisji postanowili pobrać swoje diety i przekazali Konsulowi RP, że wychodzą.

Diety wyniosły kilka funtów na godzinę. Karty do głosowania i wyniki są policzone. Protokoły zostały przekazane do systemu - informują ludzie liczący głosy w Sheffield.

W komentarzach ludzie informują o ogromnych kolejkach w komisji nr 376. Wskazują, że komisja była "rzetelna i miła", a przy liczeniu głosów mogła już "ledwo widzieć na oczy".

To traktowanie ludzi poniżej godności człowieka - wskazuje jeden z Internautów.

Dodajmy, że również w Polsce wiele komisji pracowało do rana. PKW nie dostarczyła m.in. dodatkowych kart wyborczych czy zawieszał się system wprowadzania głosów. Nasi Czytelnicy, którzy byli w komisjach, wskazują na "chaos", a także ogromną presję czasu.

Rano przyszedł woźny i kazał wynosić ławki z komisji, bo zaraz będzie apel. To urąga powadze głosowania - mówi nasza Czytelniczka.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić