Muzycy The Rolling Stones żądają, aby Donald Trump przestał odtwarzać ich piosenki na swoich wiecach wyborczych. Roszczenia motywują tym, że prezydent Stanów Zjednoczonych robi w sposób nieuprawniony i tym samym narusza umowę licencyjną.
Gwiazdy The Rolling Stones chcą pozwać prezydenta Stanów Zjednoczonych
Jak podaje "Associated Press", Donald Trump miał ignorować dotychczasowe prośby o zaprzestanie wykorzystywania utworów The Rolling Stones podczas spotkań z wyborcami. Właśnie z tego powodu zespół zdecydował się na podjęcie współpracy z organizacją BMI, która w ich imieniu dąży do porozumienia z prezydentem USA.
BMI w imieniu Stones powiadomiła sztab Trumpa, że dalsze użycie utworów będzie stanowić naruszenie umowy licencyjnej – cytuje treść oświadczenia zespołu "Associated Press".
BMI zapowiada także, czego będzie dotyczył ewentualny proces przeciwko Donaldowi Trumpowi. Muzycy The Rolling Stones chcą oskarżyć prezydenta USA o złamanie embarga oraz odtwarzanie muzyki, która nie została wcześniej licencjonowana.
Jeśli Donald Trump zlekceważy ten zakaz i będzie dalej działał, wówczas stanie przed sądem za złamanie embarga i odtwarzanie muzyki, która nie została licencjonowana – czytamy w oświadczeniu The Rolling Stones ("Associated Press").
Przeczytaj także: Puściły mu nerwy. Po tym pytaniu Donald Trump przerwał konferencję
Nie tylko The Rolling Stones zgłasza zastrzeżenia wobec postępowania Donalda Trumpa. Na nielegalne wykorzystywanie utworów przez prezydenta USA skarżyli się m.in. rodzina nieżyjącego już gwiazdora rocka Toma Petty'ego czy amerykańsko-kanadyjski gitarzysta Neil Young.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.