Według BBC News, decyzja o przesunięciu terminu wynika z konieczności rozwiązania problemu z osłoną termiczną kapsuły Orion. Podczas poprzedniego lotu testowego osłona uległa nadmiernemu zwęgleniu i erozji, pojawiły się pęknięcia, a niektóre fragmenty odpadły.
Bezpieczeństwo naszych astronautów jest naszą Gwiazdą Polarną. Nie latamy, dopóki nie jesteśmy gotowi. Musimy przeprowadzić następny lot testowy i musimy to zrobić dobrze. Tak właśnie postępuje program Artemis – powiedział Nelson na konferencji prasowej.
Inżynierowie zidentyfikowali przyczynę problemu i wierzą, że mogą go rozwiązać poprzez zmianę trajektorii ponownego wejścia kapsuły w atmosferę. Jednak dokładna ocena wymaga czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opóźnienie misji na Księżyc
Opóźnienie oznacza, że lądowanie na Księżycu w ramach misji Artemis III nastąpi nie wcześniej niż w 2027 roku, co stanowi roczne opóźnienie względem pierwotnych planów. - Planujemy wystrzelenie Artemis III w połowie 2027 roku. Będzie to znacznie wcześniej niż ogłoszony przez chiński rząd rok 2030 – zaznaczył Nelson, odnosząc się do kosmicznego wyścigu z Chinami.
Dodatkowe opóźnienia zwiększają presję na NASA, której rakieta Space Launch System (SLS) jest krytykowana za wysokie koszty i powolne temp rozwoju. W przeciwieństwie do tego prywatna firma Elona Muska, SpaceX, dynamicznie rozwija rakietę Starship – tańszą i wielokrotnego użytku.
Nelson wezwał komercyjnych i międzynarodowych partnerów NASA do "zwiększenia wysiłków w celu dotrzymania i poprawy harmonogramu". - Musimy podwoić wysiłki, aby osiągnąć nasze cele przed konkurencją – dodał.
Misje Apollo
Do tej pory zaledwie 12 ludziom udało się stanąć na Księżycu. Pierwszy z nich postawił stopę na Srebrnym Globie 20 lipca 1969 roku. Misja Apollo 11 poprzedzała niemal dekada niezwykle intensywnych przygotowań. Program lotów na Księżyc kontynuowany był do 1972 roku.
O zakończeniu misji zdecydowały z jednej strony koszty z tym związane, z drugiej zaś słabnące zainteresowanie podatników organizowaniem kolejnych misji.
Czytaj też: Uśmiech mordercy. Zdjęcie obiegło świat