Już od kilku dni mieszkańcy Rzadkowa w gminie Kaczory w woj. wielkopolskim żyją przerażającą sprawą. Do porwania 27-letniej kobiety doszło 4 lutego w godzinach wieczornych.
Jak wynika z informacji udzielonej przez policjantkę z Komendy Powiatowej Policji w Pile dla portalu "Głos Wielkopolski", policja otrzymała zgłoszenie od świadków zdarzenia, którzy zauważyli, że czterech mężczyzn wyprowadziło siłą 27-letnią kobietę z jej domu. Mężczyźni wciągnęli ją do samochodu i odjechali w nieznanym kierunku.
Na miejsce natychmiastowo wysłano pobliskie patrole policji oraz funkcjonariuszy kryminalnych pilskiej jednostki. Kobietę wywieziono do powiatu gostyńskiego w Wielkopolsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W toku czynności służbom udało się namierzyć sprawców, którzy przetrzymywali 27-latkę. Byli to mężczyźni narodowości romskiej w wieku od 20 do 48 lat. Policjanci odnaleźli także kobietę. Pokrzywdzona również jest narodowości romskiej, obywatelstwa rumuńskiego. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- W działania także zostały zaangażowani funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Policjanci ustalili personalia mężczyzn i następnego dnia dokonali ich zatrzymania - przekazała starsza sierżantka Magdalena Mróz z Komendy Powiatowej Policji w Pile.
- Wszyscy odpowiedzą za pozbawienie kobiety wolności i usiłowanie doprowadzenia przemocą do zawarcia przez nią związku małżeńskiego. 27-latka na szczęście nie odniosła żadnych obrażeń ciała - przekazał Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu w rozmowie z "Super Expressem".
Napastnicy trafili do aresztu, gdzie spędzą najbliższe trzy miesiące. Nadzór nad sprawą przejęła już prokuratura.
- Sprawcy usłyszeli zarzuty dotyczące pozbawienia wolności kobiety, za które grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Czynności w tej sprawie nadal trwają. Nadzór nad nimi prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chodzieży - poinformowała starsza sierżantka Magdalena Mróz.
Czytaj także: Porwał 11-letnią Wiktorię. 39-latek z nowymi zarzutami