Na jednej z polskich dróg doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji. Kierowca samochodu osobowego nagrał rejestratorem jazdy interwencję policjantów, którzy ruszyli w pościg za innym autem. Zasiadająca za jego sterami osoba sama prosiła się o kłopoty.
Przeczytaj także: Błagała córkę, by oddała psa. Nie posłuchała. Tragiczny finał
Sytuacja została nagrana 15 lipca, jednak dopiero teraz wideo trafiło do sieci. Materiał opublikował kanał STOP PIRAT na YouTube. Niewątpliwie przedstawione tam sceny mogą być przestrogą dla innych, gdyż pokazują, że poczucie bezkarności i nieuchwytności na drodze jest zazwyczaj tylko pozorne. Zapewne bohater nagrania zapamięta to na długie lata.
Na wideo autor nagrał interwencję policjantów. Radiowóz stał na poboczu i próbował włączyć się do ruchu. Pierwszeństwa ustąpiła mu biała kia. Policjanci po chwili zrezygnowali jednak z dotarcia do swojego celu. Wszystko za sprawą kierowcy samochodu osobowego, który wyjechał z zamkniętego odcinka drogi. Policjanci nie dali przyzwolenia na łamanie przepisów ruchu drogowego i ruszyli w pościg. Ten nie potrwał jednak długo. Po chwili sprawca zamieszania zatrzymał się na poboczu.
Przeczytaj także: Rosyjski czołg kontra mina. Pokaz bezmyślności armii Putina. Nagranie
Wideo wywołało dyskusję wśród internautów. Wielu z nich było zdania, że kierowcy często czują się bezkarni na drogach. Część komentujących entuzjastycznie zareagowała na zatrzymanie kierowcy, gdyż cieszyła się, że sprawiedliwości stała się zadość.
Sporo jest takich kierowców co jedzie zamkniętym odcinkiem drogi. Brawo dla Policji za reakcje - napisał internauta.
Takie lekcje przydałyby się większej liczbie kierowców - stwierdził internauta.
Przeczytaj także: GIS ostrzega. Masz ten przysmak w domu? Pod żadnym pozorem go nie jedz