Aż do 1975 roku w naszym kraju nie było żadnych regulacji w zakresie odległości budynków od linii wysokiego napięcia. Limity odległości od linii o napięciu 220 kV i 400 kV zostały wdrożone dopiero za sprawą normy PN-75/E-05100. W przypadku 220 kV odległość musiała wynosić 7-8 m. Dziś jest to znacznie więcej.
Obecne regulacje zawarte są w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dn. 17 grudnia 2019 roku ws. dopuszczalnych poziomów elektromagnetycznych w środowisku.
Na ich podstawie odległość projektowanej linii od siedzib ludzkich jest ustalana indywidualnie - z uwzględnieniem konfiguracji linii oraz jej wysokości nad terenem - zaznacza Wirtualna Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozporządzenie z dnia 6 lutego 2003 roku ws. bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych jest bardziej precyzyjne. Mówi o tym, że prace budowlane nie mogą być realizowane w odległości mniejszej niż:
- 3 m - linia o napięciu znamionowym nieprzekraczającym 1 kV;
- 5 m - linia o napięciu znamionowym powyżej 1 kV, ale nieprzekraczającym 15 kV;
- 10 m - linia o napięciu znamionowym powyżej 15 kV, ale nieprzekraczającym 30 kV;
- 15 m - linia o napięciu znamionowym powyżej 30 kV, ale nieprzekraczającym 110 kV;
- 30 m - linia o napięciu znamionowym powyżej 110 kV.
Kwestie zdrowotne
Na portalu cancer.net zaznaczono, że stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) jest zupełnie jednoznaczne. Eksperci uważają, że pole elektromagnetyczne o niskim stężeniu nie wywołuje negatywnych skutków dla zdrowia, a na pewno nie większe niż zagrożenia, z którymi ludzie stykają się każdego dnia.
Ostrożniej do tej sprawy podchodzi m.in. Komitet Naukowy Komisji Europejskiej ds. Pojawiających się i Nowo Rozpoznawanych Zagrożeń dla Zdrowia. "W raporcie z 2015 roku napisano, że jest możliwe, ale nie jest jednoznaczne, że pola magnetyczne o skrajnie niskiej częstotliwości mogą być rakotwórcze lub potencjalnie powodować raka" - podkreślono w serwisie cancer.net.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.