4 października na Nowej Kaledonii dojdzie do bardzo ważnego referendum. Mieszkańcy wyspy leżącej na Oceanie Spokojnym zadecydują, czy nadal chcą, aby zamieszkane odłączy się od Francji. Eksperci podkreślają istotę położenia geograficznego wyspy na mapie.
Waga przynależności wyspy jest bardzo duża z racji jej położenia geograficznego. Chodzi o rywalizację pomiędzy USA, Australią i Chinami w regionie Pacyfiku. Region ten jest szczególnie ważny dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Jej niepodległość mogłaby spowodować potencjalny wzrost Chin i stworzyć trudności handlowe na szlaku morskim.
Zdania wśród mieszkańców wyspy są podzielone. Dwa lata temu 57 procent głosujących w referendum nie chciało odłączenia od Francji. Kraj przekazuje Nowej Kaledonii około półtora miliarda euro rocznie. Głównym partnerem handlowym wyspy są jednak Chiny. Wielu przeciwników odejścia obawia się silnego wpływu tego kraju w momencie odłączenia od Francji.
Ciekawostką jest, że na liczącej 270 tysięcy mieszkańców wyspie od początku pandemii odnotowano zaledwie 27 przypadków zakażenia koronawirusem. Żadna z osób zakażonych nie zmarła.