Konflikt w Izraelu trwa od lat, jednak nikt nie spodziewał się ostatniego silnego ataku ze strony Hamasu. 7 października polityczno-militarna fundamentalistyczna organizacja palestyńska wystrzeliła tysiące rakiet i rozpoczęła bombardowanie miast Izraela. Bojownicy przedarli się też do miasteczek, gdzie zabijali i porywali mieszkańców
Od 7 października w wielu krajach odbywają się liczne akcje poparcia na rzecz Izraela, ale często w tym samym czasie w pobliżu znajdują się grupy ludzi z palestyńskimi flagami. W niektórych krajach działania wspierające Hamas są rozpraszane przez funkcjonariuszy policji.
Tak też było także w stolicy Dagestanu - Machaczkale. Jak informuje telewizja Biełsat, kilkadziesiąt osób pojawiło się na wiecu poparcia dla Palestyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie spodobało się to rosyjskiej policji, która natychmiast rozpędziła zgromadzonych. Warto zaznaczyć, że ten region Federacji Rosyjskiej zamieszkują głównie muzułmanie.
Zachowanie rosyjskiej policji jest zgodnie z narracja propagandy rosyjskiej. Władimir Sołowjow na kanale Rossija 1 stwierdził kilka dni temu, że sytuacja z Izraela jest bliźniaczo podobna do w Ukrainie i porównał ten kraj do Hamasu.
Atak na szpital w Strefie Gazy
Izraelskie wojsko wydało oświadczenie po ataku na szpital w Stefie Gazy. W komunikacie podano, że "na podstawie analizy systemów IDF" potwierdzone zostało wystrzelenie rakiety, która przeleciała w pobliżu szpitala. Te informacje potwierdził też izraelski premier.
Szef izraelskiego rządu zaznaczył, że źródła wywiadowcze potwierdzają, że za atak odpowiedziany jest Islamski Dżihad.