Christopher Cox zamieszał w internecie ogłoszenia dotyczące mieszkania na wynajem. Jego zasady najmu znacznie jednak odbiegały od podobnych ogłoszeń.
Seks za dom
53-latek oferował młodym kobietom "darmowy dom". W zamian za dach nad głową oczekiwał od nich aktów seksualnych obejmujących BDSM, klapsy i niewolę. Jest to tzw. polityka "seks za wynajem".
Wpadł jednak we własną pułapkę. Sprawą zajęli się dziennikarze ITV, którzy działali pod przykrywką. Znaleźli ogłoszenie, które zamieścił, skierowane do "dziewczyny w potrzebie".
Czytaj też: Śmierć Ewy Tylman. Adam Z. usłyszał wyrok
Czy jesteś młodą dziewczyną w wieku 16 lat, która utknęła w domu i chce uciec? Może jesteś bezdomna i nie widzisz bezpiecznego wyjścia? Mam wolny pokój dla młodej dziewczyny w wieku 14-28 lat - brzmiała jego treść.
Do przestępstwa doszło między majem a listopadem 2018 r., a sprawa dotyczą trzech oddzielnych kobiet. Pierwsza była reporterka podszywająca się pod "Rachelę" i dotyczy okresu od sierpnia do września 2018 r.
Drugi przypadek również dotyczył dziennikarki i miał miejsce w listopadzie 2018 r. Ich dowody w postaci wiadomości SMS, jakie im pisał były jednak dla policji niewystarczające.
53-latek wciąż dawał tego typu ogłoszenia w sieci. Trzecie przestępstwo, dotyczące rzeczywistej ofiary, której ze względów prawnych nie można podać nazwiska, miało miejsce między majem a czerwcem tego samego roku.
Powiedziała, że jest bezdomna, w złym stanie zdrowia i potrzebuje wymiany stawu biodrowego. Wykonywała pracę za gotówkę, która obejmowała również usługi seksualne. 1 kwietnia 2018 r. wysłał jej wiadomość, że musi cały czas spać w jego łóżku, pozować nago do zdjęć i zgadzać się na BDSM i klapsy, aby pozostać w jego domu - mówił prokurator.
W pewnym momencie związał mnie i odmówił rozwiązania. W końcu rozwiązał mnie, kiedy zdał sobie sprawę, że płaczę. Nie czułam się jak jeniec i nigdy nie myślałem, że to za dużo. Do pewnego stopnia cieszyłam się, że mam dach nad głową - mówiła kobieta, która później znalazła pracę i niespodziewanie wyjechała z jego domu.
Sprawa trafiła na policję w Surrey. Mężczyźnie postawiono zarzuty, z czego do dwóch się przyznał: nakłaniania do prostytucji dla zysku i kontrolowanej prostytucji dla zysku.
Mężczyzna był wcześniej karany. Został skazany za napaść na młodego chłopca, gdy miał 18 lat w latach 80.; karę odbył w 2001 roku. Obecnie dostał rok w więzieniu za kontrolowaną prostytucję. W tym okresie zawarty jest jednocześnie wyrok 6. miesięcy pozbawienia wolności za podżeganie do prostytucji dwóch reporterek.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.