Zenek Martyniuk cały czas ma problemy z synem. Niedawny gwiazdor disco polo niedawno musiał wpłacić 10 tys. kaucji, aby Daniel Martyniuk wyszedł z aresztu. Trafił tam za prowadzenie samochodu z sądowym zakazem. Za chwilę jednak może się skończyć dłuższą odsiadką.
W ostatnich dniach syn Martyniuka znowu sprawiał problemy. Jak informuje portal WP Gwiazdy, Daniel pojechał do Warszawy, aby nagrać hot16challenge2. W stolicy wszczął kilka awantur.
Daniel Martyniuk może trafić do więzienia
Martyniuk najpierw został wyrzucony z dwóch klubów. Następnie w jednym ze sklepów odzieżowych zaczął się awanturować. Przegoniono go gazem pieprzowym. Na tym sprawa się nie skończyła, bo po wszystkim Daniel zaczął grozić właścicielowi na Instagramie.
Szef sklepu odzieżowego tak tego nie zostawił. Sprawa została skierowana na drogę sądową. W najgorszym przypadku Daniel Martyniuk może trafić do więzienia i tym razem rodzice nie będą w stanie go uratować.
- Ciągle obiecuje, że się zmieni, ale zawsze wraca do nałogów, które zawładnęły jego życiem. Rodzice nie mają już do niego siły - mówi w "Super Expressie" osoba będąca blisko Zenka Martyniuka.
Czytaj także:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.