W ubiegłą niedzielę na terenie Zamościa doszło do rozboju. Sprawca wszedł do jednego ze sklepów pod pretekstem zrobienia zakupów. Zaatakował ekspedientkę, rozpylając w jej kierunku gaz, a następnie zaczął ją szarpać i przytrzymywać, aby uniemożliwić włączenie sygnału alarmowania.
W tym czasie towarzysząca mężczyźnie kobieta weszła za sklepową ladę, a następnie zabrała utarg znajdujący się w kasie w kwocie około 250 złotych. Chwilę po tym oboje uciekli z miejsca zdarzenia.
W środę 21 grudnia policjanci zatrzymali 27-latkę z powiatu żnińskiego i 35-latka z powiatu kieleckiego, którzy tylko czasowo przebywali na terenie Zamościa. Dowody zgromadzone w tej sprawie jednoznacznie potwierdziły ich udział w przestępstwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła śledztwo. Sąd Rejonowy w Zamościu przychylił się do wniosku Policji i Prokuratury o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania. Najbliższe trzy miesiące spędzi więc za kratkami. Wobec 27-latki został zastosowany dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
35-latek na sumieniu miał dużo więcej
35-latek oprócz rozboju na ekspedientce, w połowie grudnia w innym sklepie dokonał kradzieży puszki z datkami na cele charytatywne. Nie jest wykluczone, że wraz ze swoją towarzyszką dopuścił się również innych przestępstw na terenie powiatu zamojskiego.
Policjanci prowadzą dalsze ustalenia w tym zakresie, tak aby w przypadku potwierdzenia się ich przypuszczeń, było możliwe pociągnięcie pary do odpowiedzialności za wszystkie czyny. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia - relacjonuje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk.