Kanclerz federalny Niemiec podzielił się wiedzą na temat Władimira Putina w wywiadzie dla CBS. Scholz wyjawił, że prezydent Rosji długo rozważał atak na sąsiedni kraj – ostateczna decyzja o wszczęciu agresji miała zapaść około roku przed samym zdarzeniem.
Przeczytaj także: Władimir Putin odpowiedział liderom G7. "To byłby obrzydliwy widok"
Uważam, że decyzja o rozpoczęciu wojny została podjęta rok przed początkiem agresji, a może nawet i wcześniej, ponieważ poprzedzały ją przygotowania. I właśnie dlatego (Władimir Putin – przyp. red.) może ją kontynuować jeszcze przez długi czas – cytuje wypowiedź Olafa Scholza dla CBS gazeta internetowa "Ukraińska prawda".
Wojna w Ukrainie. Władimir Putin długo przygotowywał atak
Olaf Scholz potwierdził, że Rosjanie dotkliwie odczuwają konsekwencje sankcji, jakie w odwecie za rozpoczęcie wojny zostały nałożone na ich państwo. Kanclerz federalny Niemiec zaznaczył jednocześnie, że Władimir Putin będzie zaprzeczał, aby jego kraj ucierpiał na międzynarodowych ograniczeniach.
Przeczytaj także: "Dziadek" przerwał milczenie. Były wagnerowiec, już nie chce milczeć
Dzieje się tak, ponieważ mamy do czynienia z niezbyt rozwiniętym państwem, które naprawdę potrzebuje technologii pochodzących z reszty świat, aby utrzymać odpowiedni standard życia – tłumaczył Olaf Scholz ("Ukraińska prawda").
Kanclerz federalny odniósł się do zarzutów, że rząd kupując rosyjskie źródła energii, rząd Niemiec pośrednio wspiera działania wojenne. Scholz wyjaśnił, że Władimir Putin potrzebuje nie pieniędzy, lecz możliwości dalszego importu nowoczesnych technologii. Tymczasem fakt, że został tego pozbawiony, bardzo go frustruje.
Przeczytaj także: Budował rezydencję Putina. Teraz trafi do kolonii karnej
Nie może niczego kupić za pieniądze, które od nas otrzymuje, ponieważ niezbędne mu nowoczesne technologie pozostają objęte sankcjami. To bardzo rozzłościło Putina – bronił się Olaf Scholz ("Ukraińska prawda").
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.