Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do tego, że obecność reportera TVN na demonstracji Kubańczyków wywołała tak gwałtowną reakcję.
Swoją teorię przedstawił korespondent RMF FM Paweł Żuchowski. Zasugerował, że mógł to być efekt działania prowokatorów, wmieszanych w tłum demonstrujących.
Warto dodać dlaczego tak się stało. Załączam to co napisał do mnie jeden z liderów kubańskiej opozycji w USA. Wśród tych protestujących jest wielu prowokatorów wysyłanych przez reżim. Także w roli dziennikarzy. A jak ktoś coś w takim tłumie powie to ciężko im wytłumaczyć - napisał Żuchowski na Twitterze.
Kubańczycy protestowali w Stanach Zjednoczonych. Marcin Wrona przegoniony
W drugiej części swojego wpisu Paweł Żuchowski podkreślił, że "należy się cieszyć, że nic się Marcinowi nie stało".
Tak było w przypadku Marcina. Wielu z tych protestujących nie mówi nawet po angielsku. Należy się cieszyć, że nic się Marcinowi nie stało - zaznaczał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Które z określeń najlepiej opisują artykuł: