Koty słyną ze specyficznego rytmu dnia. Kiedy przychodzi noc, lubią biegać i popadają w wir szalonej energii. Nocne wyczyny mogą wydawać się nieuzasadnione i niezrozumiałe nawet dla długoletnich właścicieli. Teraz okazało się, że stoją za nimi naukowe argumenty.
Niektórzy podejrzewali, że nocna aktywność kotów związana jest z czarną magią. Eksperci przyznają, że biegi te stoją na granicy między słodyczą a szaleństwem. Głos w sprawie zabrała dr Mikel Delgado ze Szkoły Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. Uczona przyznała, że zjawisko jest powszechne i uzasadnione z kilku powodów.
Nauka mówi o tym, że koty są naturalnie zmierzchające. Oznacza to, że są aktywne o świcie i zmierzchu, czyli wtedy kiedy powinny polować na swoją zdobycz. Ich wewnętrzna natura wskazuje tym zwierzętom na wzmożoną aktywność w tej części doby. Fakt ten może być również tłumaczony spaniem pupili w ciągu dnia podczas nieobecności pracujących właścicieli.
Zwykle są bardziej aktywni, gdy my jesteśmy bardziej aktywni, więc ponieważ wielu opiekunów kotów nie ma przez cały dzień, kiedy wracają do domu, w domu dzieje się więcej, a koty mają całą tę energię zgromadzoną podczas całodziennego wylegiwania się - przyznała Delgado.
Sposób na spokój
Uczona z Kalifornii przekonuje, że nocną aktywność można zminimalizować. Niektórym właścicielom może szczególnie przeszkadzać we śnie. Dr Delgado zaleca wzmożenie aktywności kota podczas nieobecności domowników. Sposobem na to może być miska utrudniająca jedzenie, czy powieszenie karmnika dla ptaków na balkonie.