Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Najlepsze teksty z przychodni. Lekarz ujawnia, co mówią niezaszczepieni

1566

Czipy w igle, prośby o zmniejszenie dawki szczepionki, fałszywe certyfikaty - wielu Polaków nadal nie chce się zaszczepić, tłumacząc swój wybór teoriami spiskowymi. W "Debacie Dnia" lekarz i farmaceuta opowiedzieli o dziwnych sytuacjach, jakich byli świadkami w związku ze szczepieniami.

Najlepsze teksty z przychodni. Lekarz ujawnia, co mówią niezaszczepieni
Wiele osób nadal nie chce się zaszczepić (Getty Images, Donato Fasano)

W Polsce do tej pory przeciwko COVID-19 zaszczepiło zaledwie 53,9 proc. populacji, co plasuje nas na 23 miejscu w Unii Europejskiej. Powodem wątpliwości przed przyjęciem dawki nierzadko jest wiara w różnorakie teorie spiskowe. W programie "Debata Dnia" Polsatu goście Agnieszki Gozdyry opowiedzieli o swoich niejednokrotnie zadziwiających doświadczeniach w związku ze szczepieniami.

Fałszywe certyfikaty

Farmaceuta Łukasz Pietrzak i dr Michał Sutkowski przyznali, że często otrzymują zapytania o wystawienie fałszywego certyfikatu COVID-19. Główną motywacją dla fałszowania "paszportów covidowych" jest możliwość podróżowania do krajów, w których obowiązują surowe restrykcje.

Kilkukrotnie miałem zapytanie o możliwość zaszczepienia bez podania dawki. Postanowiłem jednak stawić czoła tym osobom i porozmawiać z nimi dlaczego nie chcą się zaszczepić albo co ich przeraża w tej szczepionce - powiedział Pietrzak.

"Czip w igle", połowa dawki

Farmaceuta powiedział, że do punktów szczepień przychodzą także osoby wierzące w teorie spiskowe. - Ci ludzie powołują się na autorytety, które nie mają wykształcenia medycznego - stwierdził. 

Ostatnio ktoś mi mówił o czipie, który jest w igle. Przecież preparaty są w pięcio-, sześciodawkowych fiolkach. Igłę można sobie przynieść samemu - dodał Pietrzak.

Farmaceuta wspomniał także o absurdalnej sytuacji, kiedy ktoś poprosił go, by zaaplikował mu "pół albo jedną trzecią dawki". Przyznał, że niejednokrotnie musi odbywać długie rozmowy z pacjentami, by w końcu zdecydowali się na przyjęcie szczepienia.

"Nie wierzą, że umierają na COVID-19"

Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski podzielił się wspomnieniami z pracy na oddziałach covidowych. Jak powiedział, pacjenci często zaprzeczają chorobie.

Spotykamy się z takimi sytuacjami, kiedy ludzie umierają i dalej nie wierzą, że umierają na COVID-19. Są też takie momenty, kiedy pacjenci przed rozpoczęciem działań medycznych w szpitalu, chcą ściągnąć nam kombinezony, mówiąc: "po co ta maskarada, doktorze" - powiedział lekarz.

- Ludzie zaprzeczają chorobie. A my mówimy - ludzie umierają i umierać będą. Dotyczy to przede wszystkim osób niezaszczepionych i tych, którzy się właściwie nie pilnują - podsumował dr Sutkowski.

Zobacz także: Lockdown dla niezaszczepionych. Polak o nowych surowych zasadach w Austrii
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić