Wielkimi krokami w Polsce zbliża się święto Wszystkich Świętych, w trakcie którego miliony Polaków odwiedzą nekropolie i leżących na nich bliskich. Jest to bez wątpienia jedno z ważniejszych świąt w kraju, co doskonale widać nie tylko po tłumach na cmentarzu, ale także wielkiej mobilizacji sklepów, które prześcigają się w ilości zniczy.
Skąd jednak w Polsce pojawił się zwyczaj zapalania zmarłym zniczy? By odpowiedzieć na to pytanie, należy cofnąć się do czasów początków chrześcijaństwa w naszym kraju. To właśnie wtedy chrystianizowani Słowianie mimo zmiany wiary, przenosili do nowego wyznania swoje dawne zwyczaje.
Efekt tego odczuwamy do dziś. To właśnie za sprawą słowiańskich tradycji w trakcie świąt Wielkiej Nocy malujemy, chociażby pisanki. Nie inaczej jest z pojawianiem się w trakcie chrześcijańskiego święta Wszystkich Świętych elementów czysto słowiańskich, jakimi są, chociażby tradycje związane z obrzędem "dziadów" rozsławionym przez Adama Mickiewicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd zwyczaj zniczy zapalanych na Wszystkich Świętych
Warto wiedzieć, że choć święto Wszystkich Świętych ustanowiono w 935 za sprawą papieża Jana XI, to w wielu miejscach były już rytuały związane ze wspomnieniem życia poza grobowego. Nie inaczej było w przypadku Słowian oraz Polaków, dla których obrzędy związane ze zmarłymi przodkami były jednymi z ważniejszych.
Wraz z postępowaniem chrystianizacji, wiele słowiańskich tradycji odchodziło w zapomnienie. Dziś już mało kto zostawia, chociażby chałkę i mleko dla zmarłych odwiedzających ziemię w trakcie dnia Wszystkich Świętych. Mimo to jest zwyczaj, który mimo tysiąca lat wciąż ma się doskonale. Jest nim zapalanie świec i zniczy na grobach bliskich.
Duże znaczenie przypisuje się światłu. Zapalane na grobach lampki, znicze, świece (dawniej prawie nikogo nie było na to stać) nie są tylko "symbolem" miłości, pamięci, wdzięczności, wreszcie modlitwy i życia łaski. One oświecają miejsce duszom, ogrzewają je, pokazują drogę, gładzą (spalają) grzechy. Ogień odpędza też demony. Światło ma więc funkcje "użytkowe" i estetyczne. Można przypuszczać, że stawiający je chcieli pomóc duszom, w zamian spodziewając się z ich strony życzliwości — cytuje ks. Jana Perszona stowarzyszenie Kaszëbskô Jednota.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.