Dzwonek przy oknie życia prowadzonym przez siostry felicjanki przy ul. Długosza zadzwonił w piątek 5 kwietnia, około godziny 22:40. W oknie znajdował się malutki chłopiec.
W takiej sytuacji od razu zawiadamiamy policję i pogotowie ratunkowe - przekazała w rozmowie z Radiem RDN siostra Anna Zamojska, przełożona domu felicjanek w Nowym Sączu.
Według relacji zakonnic, noworodek w momencie odnalezienia miał raptem sześć godzin. I chociaż był malutki, to jednocześnie całkowicie zdrowy - otrzymał 10 punktów na 10 możliwych w skali Apgar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz losem chłopca zajmie się ośrodek adopcyjny, który wdroży odpowiednie procedury. Wśród nich jest nadanie nowej tożsamości dziecku. To pierwszy taki przypadek w mieście od 14 lat. Pierwsze dziecko sądeckie zakonnice znalazły w 2010 roku. Nadały mu imię Rysio - jak informuje "Fakt".
Okna życia w Polsce funkcjonują od 18 lat
Pierwsze Okno Życia powstało w Krakowie. Caritas Polska prowadzi 61 spośród niemal 70 takich punktów na mapie całego kraju.
Okna życia są najczęściej lokalizowane przy domach żeńskich zgromadzeń zakonnych. Mieszkające w nich siostry czuwają cały rok, żeby móc podjąć się natychmiastowej opieki nad dzieckiem.
Do tej pory w oknach życia pozostawionych zostało niemal 170 dzieci, które następnie trafiły do procedury adopcyjnej.
W tym samym dniu lub na drugi dzień, w zależności od tego, kiedy dziecko zostało pozostawione, przekazujemy do sądu wniosek o nadanie tożsamości i imienia oraz zabezpieczenie dziecka. Praktycznie w tym samym dniu imię i nazwisko zostaje dziecku nadane, a procedura adopcyjna jest przyspieszana - wyjaśniała w rozmowie z PAP siostra Kanizja ze Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek w Krakowie.
Najstarsze dziecko, jakie do tej pory trafiło do Okna Życia w Polsce, miało 2 lata.
Najstarsze zachowane okno życia znajduje się w Rzymie i pochodzi z 1198 roku. Jego pomysłodawcą był papież Innocenty III.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.