Polacy, mimo wielu zapowiedzi, znów chętnie ruszyli w Polskę. Nie przestraszyły ich ani wysokie temperatury, ani ostrzeżenia burzowe, a już tym bardziej paragony grozy. Doskonale widać to na przykładzie popularnych i słynących z wysokich cen miejscowości wypoczynkowych, które zaledwie kilka dni od początku wakacji świętują prawdziwe oblężenie turystów.
W efekcie po raz kolejny możemy obserwować, jak nadmorskie plaże od samego rana wypełniają się kolorowymi parawanami i wczasowiczami. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ pogoda od świtu nad Bałtykiem sprzyja opalaniu i chłodzącej kąpieli w Bałtyku.
Nie inaczej jest w górach, które po raz kolejny przyjęły setki tysięcy turystów. Szczególnie dobrze widać to w Zakopanem, które od dobrych kilku lat niezmiennie dostarcza kolejne "paragony grozy", a mimo to wciąż cieszy się popularnością wśród wybierających ten kierunek Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krupówki wypełnione po brzegi turystami
Doskonale widać to na zdjęciach wykonanych chwilę po godzinie 13, kiedy to mimo pochmurnej pogody ulice wypełnione są po brzegi. Doskonale widać to na Krupówkach, które, choć nie należą do najtańszych pod względem cen, to wciąż są oblegane przez turystów.
Tych samych, turystów, wśród których według ostatniego badania przeprowadzono na ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna, aż 61 proc. z ponad 1100 badanych uważa, że ceny w Zakopanem są zbyt wysokie.
Tym samym można przypuszczać, że dramatyczne prognozy przedsezonowe górali najprawdopodobniej się nie spełnią. Co więcej, biorąc pod uwagę czasem skrajnie wysokie ceny, jak chociażby 10 złotych za toaletę zapowiada się kolejny udany pod względem finansowym sezon dla tamtejszych mieszkańców.