14 lipca w Butler w Pensylwanii Donald Trump w próbie zamachu został postrzelony w ucho.
Były prezydent USA cudem uniknął śmierci. Komentatorzy i eksparci z całego świata wskazują, że w wyniku tych wydarzeń 78-latek jest murowanym faworytem do wyścigu o fotel prezydenta USA.
Odmiennego zdania jest amerykanista Ośrodka Studiów Wschodnich, Andrzej Kohut. Wskazuje, że jest jeszcze za wcześnie by ogłaszać zwycięstwo Trumpa w listopadowych wyborach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewątpliwie dostarczy to obrazków i paliwa wyborczego Republikanom oraz zmobilizuje twardy elektorat Trumpa. Nie wiemy jednak na ten moment, co np. z tymi wyborcami, którzy popierają Partię Republikańską i jej wartości, ale niekoniecznie chcieli głosować na Trumpa - powiedział Andrzej Kohut w rozmowie dla portalu wnp.pl.
Według eksperta wydarzenia z Butler mogą mieć też pozytywne skutki dla obozu Demokratów. Od tygodni Joe Biden jest w ogniu krytyki po wyjątkowo nieudanej debacie z Trumpem. I serii wpadek z pomyleniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem na czele.
Z politycznego punktu widzenia, może to dać Demokratom chwilę "oddechu", pozwolić nieco przeformować szyk – komentuje Kohut.
Zobacz również: Strzelał do Trumpa. Ojciec 20-latka zabrał głos
W poniedziałek 15 lipca odbędzie się Narodowa Konwencja Republikanów. Nie jest jasne, czy w wyniku strzelaniny Donald Trump, się na niej pojawi. Wszystko wskazuje jednak na to, że oficjalna nominacja na kandydata na prezydenta partii Republikańskiej Trump ma w kieszeni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.