Donald Trump chciał ponoć, aby urzędnicy hrabstwa Michigan spotkali się z nim prywatnie w Waszyngtonie. Jak twierdzi źródło "The Guardian", Trump ma plan. Chce podważyć poświadczenie urzędników z ramienia Demokratów, którzy ogłosili w Michigan zwycięstwo Joe Bidena.
Jak podaje "The Guardian", Donald Trump miał kontaktować się telefonicznie z urzędnikami. Ponoć niektórzy z nich także mieli spotkać się z Trumpem osobiście.
Czytaj także: Nie żyje Henryk Gulbinowicz. Ksiądz miał 97 lat
W jakim celu? Nie wiadomo oficjalnie. Pojawiają się jednak spekulacje, że parlamentarzyści stanowi, którzy są zadeklarowanymi Republikanami, mieliby pracować nad tym, aby przejąć kolegium elektorów.
Donald Trump, choć przegrany, nie zamierza się poddawać. Wciąż jego pracownicy, którzy m.in. przeprowadzający dla niego kampanię w USA, składają pozwy do sądów. Oprócz tego, jak twierdzi "The Guardian", naciskają na republikańskich urzędników, aby podejmowali działania, takie jak choćby szerzenie informacji, że wybory zostały sfałszowane. Wszystko to, aby ostatecznie obalić zwycięstwo Joe Bidena, które zdaniem Trumpa nie zostało osiągnięte w pełni legalnie.
Przewaga Joe Bidena nie jest zagrożona, twierdzi wielu ekspertów. Nawet gdyby Donald Trump zwyciężył w Michigan i w Pensylwanii, to i tak nie wystarczyłoby to do pokonania kandydata Demokratów. Wciąż jednak wynik wyborów nie został ogłoszony oficjalnie. Póki co ogłosiły go jedynie media.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.