Prace nad tamą na Nilu Błękitnym dobiegają końca. Doniesienia o postępach skomentował Donald Trump. Prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził przekonanie, że Egipt wysadzi konstrukcję w powietrze, ponieważ stanowi ona "egzystencjalne zagrożenie" dla gospodarki kraju. Sami mieszkańcy Etiopii dowodzą, że potrzebują tamy do wytwarzania energii.
Przeczytaj także: Polka leciała samolotem z Egiptu. Pobiła dwie pasażerki!
Oni (Egipt – przyp. red.) wysadzą tamę w powietrze. A ja to powtarzałem i mówię głośno i wyraźnie… wysadzą tamę w powietrze. Muszą coś zrobić – cytuje Donalda Trumpa ABC News.
Spór o Tamę Wielkiego Odrodzenia. Etiopia oskarża Donalda Trumpa
Wypowiedź Donalda Trumpa spotkała się z negatywną reakcją rządu Etiopii. Jak podaje ABC News, tamtejszy minister spraw zagranicznych zaprosił ambasadora USA na spotkanie. W trakcie rozmowy wyraził niezadowolenie z powodu zachowania Donalda Trumpa, które określił jako "podżeganie do wojny między Etiopią a Egiptem".
Przeczytaj także: Jedno słowo podczas debaty. Trump wywołał burzę
Podżeganie do wojny między Etiopią a Egiptem ze strony urzędującego prezydenta USA nie odzwierciedla długotrwałego partnerstwa i strategicznego sojuszu między Etiopią a Stanami Zjednoczonymi ani nie jest dopuszczalne w prawie międzynarodowym, regulującym stosunki międzypaństwowe – ABC News cytuje treść oświadczenia ministra spraw zagranicznych Etiopii.
Kolejne krytyczne wobec Trumpa oświadczenie wydał rzecznik biura Abiy Ahmeda, premiera Etiopii. Z kolei były premier Hailemariam Dessalegn skomentował jego zachowanie na Twitterze. Oskarżył prezydenta USA o lekkomyślność i nieznajomość relacji między państwami.
Przeczytaj także: Nie mógł doczekać się końca debaty. Biden powtórzył wpadkę Busha
Ten człowiek nie ma pojęcia, o czym mówi – napisał Hailemariam Dessalegn na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.