Donald Trump usłyszał oskarżenia na podstawie ustawy o szpiegostwie. Jak informuje Politico, byłemu prezydentowi zarzucono, że nielegalnie wywiózł z Białego Domu nawet kilkadziesiąt pudełek wypełnionych ściśle tajnymi dokumentami.
Donald Trump – żona. Melania Trump o oskarżeniach wobec męża
Do kradzieży dokumentów przez byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych miało dojść, kiedy wspólnie z członkami rodziny opuszczał Biały Dom po tym, gdy przegrał w wyborach prezydenckich z obecną głową USA – Joe Bidenem. Dokumenty trafiły do posiadłości Trumpa, czyli Mar-a-Lago w Palm Beach w stanie Floryda.
Po tym, gdy na teren rezydencji Donalda Trumpa wkroczyli agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI), były prezydent nieudolnie próbował ukrywać dokumenty. Miliarder chował zawierające je kartony między innymi pod prysznicem. W konsekwencji postępowania Trumpa doszło do narażenia na niebezpieczeństwo całego państwa. W razie gdyby materiały wyciekły, obce mocarstwa weszłyby w posiadanie m.in. ściśle tajnych danych o amerykańskim programie nuklearnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam Donald Trump, przynajmniej oficjalnie, nie poczuwa się do winy. Były prezydent dał temu wyraz w wywiadzie, jakiego udzielił swojemu przyjacielowi i zarazem sojusznikowi politycznemu, Rogerowi Stone'owi. W rozmowie poruszono m.in. temat Melanii Trump, żony miliardera i jej reakcji na oskarżenia pod adresem męża.
Zgodnie z relacją Donalda Trumpa jego żona nie pozostaje obojętna wobec kłopotów męża. Wręcz przeciwnie, Melania Trump miała głęboko przejąć się sytuacją.
Jak ona to znosi? Jest zraniona, kiedy jej rodzina cierpi – stwierdził Donald Trump w wywiadzie (Newsweek USA).
Przeczytaj także: Donald Trump zwrócił się do Kim Dzong Una. Jego słowa wywołały oburzenie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.