Pandemia koronawirusa najmocniej uderzyła w Stany Zjednoczone. To tam liczba potwierdzonych przypadków zakażenia przekroczyła już 5 milionów. Tam też jest największa liczba ofiar, bo wirus zabił ponad 164 tys. ludzi.
Wpadka Donalda Trumpa
Donald Trump podczas swojego ostatniego wystąpienia zabrał głos na temat pandemii. Porównał ją do epidemii grypy hiszpanki, która zaatakowała świat na początku XX wieku. Problem w tym, że prezydent USA w jednej wypowiedzi popełnił kilka kompromitujących wpadek.
Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy. Najbardziej podobna sytuacja na świecie była w 1917, gdy wybuchła wielka pandemia hiszpanki. To była straszna rzecz, bo zabiła od 50 do 100 mln ludzi. Prawdopodobnie to ona zakończyła II wojnę światową. Wszyscy żołnierze byli chorzy. To była okropna sytuacja - mówił prezydent.
Powyższa wypowiedź błyskawicznie obiegła światowe media, które punktują Trumpa. Po pierwsze, hiszpanka zaatakowała w 1918 roku. Po drugie, z dostępnych danych wynika, że zabiła ona około 50 mln ludzi, a nie 100 mln.
Największa gafa to jednak teza, że tamta pandemia zakończyła II wojnę światową. Ten konflikt zbrojny przecież rozpoczął się w 1939 roku, a zakończył w 1945 roku. Trump wszystko pomieszał, bo hiszpanka atakowała żołnierzy pod koniec I wojny światowej.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.