Donald Trump, który w poniedziałek objął urząd prezydenta USA, podjął decyzję o usunięciu ze stanowisk ponad tysiąca urzędników powołanych przez swojego poprzednika, Joe Bidena. Informację tę przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych - donosi Polska Agencja Prasowa.
Jednym z pierwszych zwolnionych urzędników jest generał Mark Milley, były przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Milley, który do wtorku pełnił funkcję członka Narodowej Rady Doradczej ds. Infrastruktury, został prewencyjnie ułaskawiony przez Bidena w ostatnich godzinach jego urzędowania.
Generał Milley był krytykowany przez Trumpa za swoje działania podczas zamieszania wokół wyborów prezydenckich w 2020 r. Trump oskarżał go o zdradę, gdyż Milley miał uspokajać chińskiego odpowiednika, że USA nie planują ataku na Chiny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał Milley wyraził opinię, że Trump jest "faszystą do szpiku kości", co dodatkowo zaostrzyło relacje między nimi. Zwolniony został też szef kuchni Jose Andres. Mężczyzna został odznaczony przez Bidena Prezydenckim Medalem Wolności, zasiadał w Radzie Prezydenckiej ds. Sportu, Fitnessu i Żywienia, z której został usunięty - donosi Reuters.
Trump poinformował także, że usuwa byłego dyplomatę Briana Hooka z Centrum Naukowego Wilsona, czy byłą burmistrz Atlanty Keishę Lance Bottoms, nominowaną na wiceprzewodniczącą ds. zaangażowania obywatelskiego i ochrony wyborców.
Decyzje kadrowe Trumpa są częścią szerszej strategii nowej administracji, która dąży do wprowadzenia własnych ludzi na kluczowe stanowiska. Zmiany te mają na celu wzmocnienie kontroli nad administracją i realizację polityki nowego prezydenta - dodaje Polska Agencja Prasowa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.