W czwartek Donald Trump pojawił się w Waszyngtonie w związku z federalnymi zarzutami, dotyczącymi spisku mającego na celu odwrócenie wyników wyborów. Nie przyznał się do winy. Chociaż większość osób skupiła się na zachowaniu byłego prezydenta i kolejnych szczegółach dotyczących sprawy, niektórzy zwrócili uwagę na jego zachowanie.
Donald Trump i savoir-vivre
Donald Trump szedł z parasolem w dłoni, ale trzymał go w nieprawidłowy sposób — w połowie rączki.
Były prezydent nie zdawał sobie najwyraźniej sprawy, że według zasad savoir-vivre jest to bardzo nieeleganckie. Panowie z długimi parasolami powinni zawiesić zagiętą rączkę na prawym przedramieniu, zginając jednocześnie rękę. Nawet w przypadku mniejszych, składanych parasoli, nie powinno się trzymać ich w połowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie jest to pierwsza wpadka Donalda Trumpa związana z parasolem. W 2018 roku, kiedy był jeszcze prezydentem, doszło do podobnego incydentu.
Donald Trump i Melania wybierali się helikopterem na Florydę w trakcie ulewnego deszczu. Zostali zatrzymani przez fotoreporterów. Ówczesny prezydent miał w rękach parasol, ale nie zaprosił pod niego swojej żony. Przez niemal godzinę udzielał wywiadów, podczas gdy Melania mokła tuż obok.
Później, już w drodze do helikoptera, Trump również chronił się przed deszczem. Podobnie jak wcześniej, nie zaprosił swojej żony pod parasol. Pierwsza dama zdawała się tym nie przejmować, ale fotografie i filmiki z tego zdarzenia wywołały wielką burzę w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Rozwód Trumpów? Melania ucieka od Donalda
Zaledwie kilka dni później, w trakcie wsiadania na pokład Air Force One, Trump parasol porzucił. Wszystko dlatego, że nie zmieścił się z nim do środka samolotu. Donald Trump nie złożył jednak parasola i próbował wejść z rozłożonym. Na to zareagował jeden z agentów Secret Service, który pobiegł po parasol i wniósł go do samolotu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.