Jak informuje "Independent", Donald Trump zaczął naliczać opłaty od agentów od 20 stycznia 2021 roku. Właśnie wtedy były już prezydent Stanów Zjednoczonych opuścił Waszyngton i wyjechał do swojego prywatnego klubu Mar-A-Lago na Florydzie.
Donald Trump żądał opłat od agentów Secret Service. Kto uiścił ich rachunki?
Za każdą noc spędzoną w Mar-A-Lago agenci Secret Service musieli uiścić opłatę w wysokości 396,15 dolarów (ponad 1400 złotych). Przez kolejne miesiące kwota urosła aż do 40 tysięcy dolarów (ok. 147 tys. zł).
Przeczytaj także: Dziennikarze na podsłuchu za czasów Trumpa. Pokrętne tłumaczenie rządu
Według ustaleń "The Washington Post" ostatecznie rachunki zostały uregulowane z pieniędzy podatników. Podano także, że Donald Trump żądał pieniędzy za korzystanie z jednego pomieszczenia, w którym agenci zorganizowali sobie miejsce do pracy. Naliczanie opłat skończyło się 30 kwietnia, gdy były prezydent przeniósł się do klubu Palm Beach, a później – Bedminster w stanie New Jersey.
Przeczytaj także: Zbierał pieniądze na mur Trumpa. Ponad 1 mln wydał na samochód
Donald Trump jako były prezydent nadal otrzymuje pieniądze od państwa. Jego emerytura wynosi 219 tys. dolarów rocznie (ponad 800 tys. zł) oraz 150 tys. dolarów (ok. 553 tys. zł) na opłacenie pracowników.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.