W piątek 30 października największa w Warszawie odbyła się największa manifestacja w ramach Strajku Kobiet. Ulicami przeszedł marsz "Na Warszawę". W manifestacji wzięło udział, według różnych źródeł, od 100 do 150 tys. protestujących.
Wieczorem protest udał się pod dom Jarosława Kaczyńskiego prezesa Prawa i Sprawiedliwości na warszawskim Żoliborzu. Posesja była jednak bardzo mocno chroniona przez służby. Setki funkcjonariuszy zablokowało m.in. ulicę Mickiewicza, manifestacja musiała zostać na pobliskim plac Wilsona. Sytuację oraz działania polityków wobec protestujących skomentował Donald Tusk.
Wódz, jego Partia i Kapłani. To ich bezpieczeństwa strzeże policja, to ich interesy są najwyższym państwowym priorytetem. Obywatele przed zarazą muszą bronić się sami. Kalifat Polska 2020 - napisał w sobotę na Twitterze Donald Tusk.
Donald Tusk komentuje sytuację w Polsce od kilkunastu dni. W czwartek na Twitterze zamieścił zdjęcie demonstrujących kobiet. Niosą one transparent z hasłem "Twój kot woli Tuska".
Donald Tusk po raz kolejny szpilę prezesowi PiS. "OK, kot może zostać, ale reszta..." - napisał były premier. Wielokropek na końcu może nawiązywać do wulgaryzmu wykrzykiwanego podczas protestów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.