Do wstrząsającej zbrodni doszło w sierpniowy wieczór 2001 r. na osiedlu Sienkiewicza w Białymstoku. 30-letnia pielęgniarka została zaatakowana kilkanaście metrów od bloku, w którym mieszkała. Sprawca brutalnie zgwałcił kobietę i ograbił z biżuterii.
Czytaj także: Stalowa Wola. 14-latek zamordował mężczyznę
Na skutek poniesionych obrażeń, ofiara po kilku miesiącach zmarła w szpitalu. Nie udało się jednak ustalić sprawcy, dlatego w sierpniu 2002 r. śledztwo zostało umorzone.
W 2020 roku śledczy ponownie zajęli się tą zbrodnią. Na początku ubiegłego roku nastąpił przełom w sprawie i funkcjonariusze ustalili podejrzanego o tę zbrodnię oraz miejsce jego pobytu.
Morderca pielęgniarki wpadł po 20 latach
Okazało się, że 43-latek od ponad 15 lat ukrywa się w Anglii, w jednej z miejscowości na południe od Manchesteru. Mężczyzna został zatrzymany, a pod koniec lutego ekstradowano go do Polski.
W tym tygodniu mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa w związku ze zgwałceniem i rozbojem. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Zobacz także: Rosja użyje broni chemicznej? Władze USA alarmują