O zakończeniu trzytygodniowej izolacji Dorota Gardias poinformowała w weekend. Teraz może wrócić do codziennych zajęć. Po wyjściu z kwarantanny od razu udała się z ukochaną córeczką na spacer.
Czytaj także: Amerykanie częściej myją ręce. Jest jeden wyjątek
To właśnie od córki zaraziła się koronawirusem. Hania prawdopodobnie "podłapała" go w szkole. Gardias wyciągnęła wnioski z tej sytuacji i uważa, że powinno wrócić nauczanie zdalne.
Myślę, że w obecnej sytuacji zamknięcie szkół byłoby dobrym rozwiązaniem. To z pewnością byłoby bardzo trudne dla wszystkich rodzin, rodziców, dzieci, ale sytuacja jest wyjątkowa, a chodzi o nasze zdrowie! - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Koronawirus. Jak Gardias walczyła z zakażeniem?
W programie "Dzień Dobry TVN" Dorota Gardias opowiedziała o tym, jak walczyła z koronawirusem. Wymieniła nazwy specyfików, które przyjmowała w domu. Wspomagała się m.in. paracetamolem, a także witaminą C i D.
Czytaj także: Badali koronawirusa. Niepokojące odkrycie naukowców
Opowiedziała też o pierwszych objawach zakażenia. - Drapanie w gardle, lekki kaszel. Ale każdy przechodzi to inaczej. U was nie musi tak być - podkreśliła Dorota Gardias.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.