"M jak miłość" gości w polskich domach już od 20 lat. Nie brakuje miłośników tej popularnej produkcji. Przez ten serial przewinęło się już wielu aktorów.
Czytaj także: Msza zamieniła się w piekło. Wstrząsające sceny
Po 11 latach serial opuściła Małgorzata Kożuchowska. Grała Hankę, która zginęła w dość dziwnych i zaskakujących okolicznościach. Ten moment do dzisiaj jest wspominany przez internautów i nie tylko. Ludzie dziwią się, że kartony mogły zabić bohaterkę odgrywaną przez Kożuchowską.
"M jak miłość". Kożuchowska wspomina pracę na planie
W rozmowie z magazynem "Forbes" Małgorzata Kożuchowska opisała, jak wyglądała jej praca na planie "M jak miłość". Wyjawiła, że aktorzy nie mogli liczyć na dogodne warunki.
Na planie nie mieliśmy nawet kampera ani przyczepy, gdzie mogliśmy się schronić na przykład przed deszczem, wiatrem czy mrozem. I ja przez te trzy lata stałam na szpilkach w zimie, w cienkich rajstopkach, w kusym płaszczyku gdzieś na polnej drodze. Praca na planie to w dużej mierze czekanie. Na początku jest próba, później trzeba ustawić kamery, później kamery trzeba przestawić. Aktor czeka. Jedynym miejscem, gdzie mogłam się wówczas schronić, był... samochód dźwiękowca - przyznała.
Mimo tych trudności Kożuchowska zachowywała pełen profesjonalizm. Nie chciała narzekać, bo wiedziała, że ma u swojego boku aktorskie tuzy, jak chociażby Teresę Lipowską czy śp. Witolda Pyrkosza...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.