2 listopada Abdel Ghadia pojawił się w sądzie w Sydney, gdzie przyznał się do dwóch zarzutów związanych z przywłaszczeniem pieniędzy. W 2021 roku na jego konto przez przypadek trafiło 759 314 dolarów (około 3,5 mln złotych). 24-latek nigdzie tego nie zgłosił i od razu ruszył na zakupy.
Przypadkowo dostał 760 tys. dolarów
Pieniądze należały do anonimowej pary, która była na ostatnim etapie kupna nowego domu. Przelew przypadkowo trafił na konto rapera.
Ghadia powiedział później policji, że "obudził się i zobaczył pieniądze" – i zaczął robić zakupy. Tylko w jednym miejscu wydal prawie 600 tys. dolarów, zaopatrując się w sztabki złota. Sprawił sobie także kilka złotych monet, markowe ubrania i kosmetyki. Pozostałą gotówkę wymienił na obce waluty.
Sprawa została zgłoszona na policję, kiedy para kupująca dom zorientowała się, że ich fundusze nigdy nie dotarły we właściwe miejsce. Początkowo 24-latek nie przyznawał się do winy i utrzymywał, że pieniądze należą do niego. Do zarzucanych mu czynów przyznał się dopiero 2 listopada. Już wcześniej Ghadia został objęty surowymi warunkami zwolnienia za kaucją, które zabraniają mu zbliżania się do międzynarodowego lotniska. Ma godzinę policyjną od 22 do 7 rano. Wyrok usłyszy już 2 grudnia.
Ghadia jest początkującym raperem. Jeszcze do niedawna wydawał albumy i występował na scenie. Opublikowana w 2018 roku książka o niezależnych raperach opisywała Ghadię jako skromnego młodego człowieka, który miał przed sobą wspaniałą przyszłość w muzyce.
Poprzez jego katalog (sic!) muzyki, ludzie zrozumieją go jako osobę i do czego dąży. Niezależnie od tego, czy przed mikrofonem, czy za kulisami jako scenarzysta dla innych - będzie świetny - opisywano go w książce.